Mała podgorlicka wieś słynęła przede wszystkim z ropy, stanęła tu też rafineria. O smaku piwa z miejscowego libuskiego browaru we fraszce napisał Wacław Potocki.
,,Dziś syrena ogłosiła pogrzeb fabryki w Libuszy. Wieczorem już nie zabłyśnie światło białe w rafinerii w Libuszy. Ciemność otoczy i przylgnie do czarnego żelaziwa kotłów, aparatów i maszyn, a pod jej płaszczem wylęgnie się rdza - pisał przed osiemdziesięciu laty o zamknięciu rafinerii w Libuszy Adam Wójcik. - A potem przyjdą robotnicy z młotami ciężkimi, rozkują maszyny - wielkie zbiorniki - kotły - część żelaziwa pojedzie na dalszą służbę w świat, część jako złom powędruje do huty. Ze śmiercią fabryki zamarła i praca w Libuszy” - czytamy dalej we wspomnieniach o nafciarskiej wsi.
Podwójna lokacja
Libusza jak żadna inna wieś na terenie ziemi gorlickiej ma w swej historii podwójną lokację na ,,surowym korzeniu”. Po raz pierwszy była ustanowiona w 1342 r. przez Sąda Pieniążka z Iwanowic. Jednak podczas epidemii cholery cała ludność wymarła, lub w obawie przed śmiercią, opuściła swoje miejsce zamieszkania.
Było to główną przyczyną jej powtórnej lokacji w 1348 r. Król Kazimierz zlecił ją nieznanemu bliżej Jakubowi, nadając mu i jego potomkom sołectwo z 8 łanami wolnymi, 4 ogrodami oraz prawem zbudowania młynów na rzece, założeniem karczmy, posiadaniem wolnego kramu piekarskiego i szewskiego oraz jatki mięsnej. Przeznaczył też król dla mającego powstać kościoła łan ziemi, a drugi na jego utrzymanie. Od tego momentu Libusza była wsią królewską w rękach szlacheckich. W XVI w. stała się centrum administracyjnym dla utworzonego na bazie włości Jana Tarły starostwa.
Czytaj więcej, a dowiesz się o Rejach i Potockich, którzy pojawili się w Libiuszy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień