Łodzianie też walczyli w powstaniu warszawskim [ROZMOWA DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO]
Rozmowa z Grzegorzem Nawrotem, głównym specjalistą z Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej w Łodzi.
Kolejna rocznica wybuchu powstania warszawskiego sprawia, że odżywa dyskusja o jego sens. Dobrze czy źle się stało, że powstanie wybuchło?
Dowództwo Armii Krajowej podjęło decyzję bardzo trudną, której wymagała sytuacja polityczna. Polska znalazła się w sytuacji zagrożenia nową okupacją sowiecką. Niepowodzenie akcji „Burza” zmusiło rząd polski w Londynie i kierownictwo AK do włączenia Warszawy w plan powstania narodowego. Pod względem wojskowym decyzja o wybuchu powstania była wątpliwa, ale społeczeństwo Warszawy, świadek wielu zbrodni niemieckich, z jednej strony chciało jak najszybciej odzyskać wolność, a z drugiej strony ukarać niemieckiego okupanta.
Najsłynniejszy łodzianin, który wziął udział w powstaniu, to gen. Franciszek Pfeifer - „Radwan”. Kogo jeszcze można wymienić?
Księdza Tadeusza Burzyń-skiego, który śmiertelnie rannym powstańcom udzielał ostatniego namaszczenia. I właśnie podczas takiej posługi został zabity przez Niemców. Jego szczątki spoczywają w bazylice archikatedralnej w Łodzi. Także przez Niemców, ale w nieznanych okolicznościach, zostały zamordowane dwie siostry - harcerki: Maria Wocelewska i Jadwiga Szletyńska. Co znamienne, męża drugiej z nich, Stefana Szletyńskiego, zgładziło NKWD w Katyniu.
Harcerką była także młodziutka łączniczka Basia Nazdrowicz...
Tak, zginęła mając tylko 15 lat. Zabił ją odłamek bomby lotniczej. Spoczywa na Starym Cmentarzu w Łodzi.
Ilu powstańców warszawskich spoczywa na łódzkich nekropoliach?
Ich liczbę trudno określić. Od pewnego czasu badamy łódzkie cmentarze pod kątem pochowanych na nich powstańców warszawskich. Do tej pory stwierdziliśmy ponad 110 tego typu mogił. Powstańcy zostali pochowani m.in. na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej, na Dołach i na cmentarzu w Rudzie Pabianickiej, gdzie spoczywa pułkownik Józef Szostak ze Sztabu Głównego AK.