Luszowice. Pomagały konającemu na wiejskiej drodze kundelkowi, którego ktoś próbował wcześniej zastrzelić
Mieszkanki Luszowic znalazły ciężko rannego zwierzaka na jednej z ulic w swojej miejscowości. Psa niestety nie udało się uratować. Rentgen wykazał, że w ciele psiaka tkwiło pięć śrutów
Drobny kundelek mógł być pupilkiem w niejednym domu. Zamiast tego, ktoś wydał na niego wyrok śmierci. Anna Kuchna długo nie wymaże z pamięci widoku znalezionego psiaka, konającego w straszliwych męczarniach. Mieszkanka Luszowic zrobiła co w jej mocy, by uratować zwierzaka. Weterynarz nie był jednak w stanie pomóc. Jedynym wyjściem była eutanazja. - To nie tak miało wyglądać. Ale musieliśmy skrócić jego cierpienia - wzdycha kobieta.
Sam na środku drogi
Był miniony piątek, krótko po godz. 17. Jedna z mieszkanek Luszowic przejeżdżała samochodem ulicą Witosa we wsi. Nagle w jej polu widzenia znalazł się mały piesek.
Siedział na samym środku drogi. Samochód przystanął. Kierująca zauważyła, że ze zwierzakiem jest źle. W pierwszej chwili nie wiedziała, jak mu pomóc. Poprosiła o pomoc znajomą, z którą razem pracuje w luszowickiej szkole. - Było już zupełnie ciemno. Piesek siedział na drodze i w ogóle się nie poruszał. Z noska leciała mu krew, a prawą łapkę ułożył nienaturalnie. Miał przekrwione oczy, był wycieńczony - wspomina Magdalena Wójcik, która razem z koleżanką Bogumiłą Bator postanowiły zająć się zwierzakiem.
Kobiety delikatnie umieściły czworonoga w samochodzie i zawiozły go do Anny Kuchny, znanej w miejscowości miłośniczki zwierząt.
- Nie wiedziałyśmy do jakiego weterynarza o tej porze możemy pojechać. Ania ma dużo kontaktów i wiedziałyśmy, że pomoże - mówi pani Magdalena.
Mieszkanki Luszowic podejrzewały, że zwierzę zostało potrącone przez samochód i pierwszy telefon wykonały do OTOZ Animals w Tarnowie. Inspektor organizacji pomagającej zwierzakom od razu polecił przewiezienie kundelka do weterynarza w Tarnowie.
- Gdy jechał z nami w samochodzie był bardzo spokojny, czuł chyba, że chcemy mu pomóc - podkreśla Anna Kuchna.
W lecznicy pieskiem natychmiast zajęli się specjaliści. Jego stan jednak cały czas się pogarszał.
Czytaj więcej o:
- co się działo z kundelkiem?
- ile śrutów znalazł weterynarz w ciele psa?
- czy ktoś próbował przejechać zwierzaka?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień