Magda Huzarska-Szumiec poleca. Trudny świat w kolorze żelek

Pamiętacie czasy, kiedy podwórka nie były szczelnie ogrodzone osiedlowym murem, a nad wszystkim nie czuwał ochroniarz i wszędobylskie oko kamery monitoringu? Pamiętacie czasy, kiedy rodzice nie bali się was wypuszczać na pole, nieświadomi zagrożeń, jakie mogły tam na was czyhać? A pamiętacie jak to wykorzystywaliście, łażąc po drzewach, zapuszczając się na odległe od domu tereny, które wyobraźnia zmieniała w amazońskie puszcze czy bezludne wyspy?

Te momenty nieokiełznanej wolności do dzisiaj noszę w sobie. Pewnie pozostaną one też w pamięci Moonee - sześcioletniej bohaterki filmu „The Florida Project” - której dzieciństwo moglibyśmy uznać teoretycznie za tragiczne. Dziewczynka pochodzi z kompletnych nizin społecznych, jej matka jest nieodpowiedzialną nastolatką, utrzymującą się z ryzykownych, dorywczych zajęć, a czasami też z prostytucji. Mieszkają w tanim motelu w otoczeniu innych życiowych nieudaczników, którzy ledwo wiążą koniec z końcem.