Marieta Żukowska: Aktorstwo jako podróż w głąb siebie
Zaliczyła najpierw szkołę muzyczną, a potem aktorską. To nauczyło ją radzić sobie w trudnych sytuacjach. Dlatego choć rozstała się z wieloletnim partnerem, nie zachwiało to jej karierą.
Jest bardzo pozytywną osobą. Gdy wybuchła pandemia, udzielała w internecie swym fankom i fanom rad, jak pokonać wywołane nią problemy psychiczne. Sama znajduje energię do życia w pracy i w wychowywaniu córki. Z powodzeniem gra zarówno w telewizji, jak i w kinie. Obecnie oglądamy ją w dramatycznej roli w telenoweli „Barwy szczęścia”, a jeszcze nie tak dawno bawiła widzów w serialu „Kowalscy kontra Kowalscy”. To tylko potwierdza jej wszechstronność.
- Aktorstwo jest moją absolutną pasją. Czymś, co kocham, do czego zawsze tęsknię, co dodaje mi skrzydeł. To jest po prostu coś, czym żyję. Uwielbiam uczucie kiedy staję przed kamerą. Pojawia się wtedy we mnie mieszanina najróżniejszych emocji, często bardzo skrajnych. Jest to silnie wciągające i uzależniające. Lubię też moment, kiedy dopiero pracuję nad nową postacią. Wymyślam ją. To tak jakbym otwierała w sobie kolejne światy, podróżowała do różnych krajów w głąb siebie – mówi w serwisie Runway Modivo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień