Mateusz Lipa z Rzeszowa zrzucił 50 kg, aby pobiec w nowojorskim maratonie. Udało się! [ZDJĘCIA]
Mateusz Lipa spełnił swoje marzenie. Wziął udział w największym na świecie maratonie biegowym w Nowym Jorku. Dystans 42 km 195 metrów pokonał w trzy godziny, pięć minut i 42 sekundy.
- Jest to najlepszy wynik w moim życiu - cieszy się Mateusz Lipa. Za sobą biegacz zostawił 52 tys. uczestników z całego świata.
Nowojorski maraton jest największą imprezą biegową na świecie, na którą, pomimo ogromnej liczby uczestników, trudno się dostać.
- Udział w maratonie można wygrać w loterii. Można również wziąć udział w dziewięciu biegach w Nowym Jorku, co dla przeciętnego Europejczyka jest niewykonalne. Trzecia opcja skierowana jest do zawodowców. Takie osoby muszą mieć na swoim koncie spore osiągnięcia i bardzo dobry czas. Jest jeszcze czwarta opcja. Na cele charytatywne trzeba wpłacić sporo pieniędzy
- opowiada rzeszowianin.
Dzięki tej ostatniej możliwości Mateusz mógł spełnić swoje marzenie i wziąć udział w maratonie. Pomógł mu pracodawca.
- Koordynator w firmie, w której pracuje, powiedział mi, że jest możliwość wyjazdu do Nowego Jorku. Musiałem tylko złożyć aplikację. W lutym dostałem odpowiedź, że jadę - mówi Mateusz.
Jak wyglądały jego przygotowania do morderczego biegu? Sześć treningów tygodniowo, z czego cztery na siłowni i dwa w plenerze. Do tego odpowiednia dieta.
- Zdobyłem dobry czas. Jeszcze kilka lat temu kiedy ważyłem 120 kilogramów, przebiegnięcie ponad 40 km w trzy godziny było niemożliwe - mówi.
W dalszej części:
- Jak i kiedy zaczęła się przygoda Mateusza z bieganiem
- Jak zrzucił 50 kilo
- O pierwszych jego startach w maratonach. O sukcesach i porażkach
- O tym, czym sie kończy bieganie bez butów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień