Mężczyzna zmarł czekając na pomoc lekarza. Sprawa jest w prokuraturze

Czytaj dalej
Fot. Katarzyna Ponikowska
Katarzyna Ponikowska

Mężczyzna zmarł czekając na pomoc lekarza. Sprawa jest w prokuraturze

Katarzyna Ponikowska

Mieszkaniec Olkusza trafił z ogromnym bólem brzucha na SOR. Lekarze zbagatelizowali problem. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta.

Sprawę śmierci 39-letniego Sebastiana (nazwisko do wiadomości redakcji) przejęła specjalna komórka Prokuratury Okręgowej w Krakowie zajmująca się badaniem błędów lekarskich. Mężczyzna trafił do olkuskiego szpitala z bólem brzucha nie do wytrzymania. Zmarł czekając wiele godzin na pomoc.

Mężczyzna wił się z bólu

Pana Sebastiana zaczął boleć brzuch w piątek, 7 kwietnia. Bardzo źle się czuł, nie mógł siedzieć, więc zaniepokojona rodzina zadzwoniła po pogotowie. Służby ratunkowe miały jednak stwierdzić, że mężczyzna nie kwalifikuje się do transportu do szpitala, poinformowano go, że sam może dojechać do lekarza rodzinnego lub na SOR. Rodzina próbowała wsadzić mężczyznę do auta, ale się nie udało, bo pan Sebastian z bólu nie mógł zgiąć się.

W końcu rodzina wezwała na miejsce karetkę z informacją, że za nią zapłaci. Trzeba było go przewieźć w pozycji leżącej.

Mężczyzna dotarł na Szpitalny Oddział Ratunkowy ok. godz. 15. Tam czekał jakieś sześć godzin na konsultację chirurgiczną. Jak relacjonują jego bliscy - lekarz dyżurujący próbował odesłać go do domu. Oni widząc, jak pan Sebastian cierpi nie zgodzili się na to. Wiedzieli, że coś naprawdę jest nie tak z jego zdrowiem. Mężczyzna w końcu trafił na oddział chirurgii. Kilka godzin później jego stan się pogorszył i 8 kwietnia mężczyzna zmarł. Zostawił żonę i 10-letnią córkę, która szła w tym roku do komunii.

Z informacji postronnych osób udało nam się dowiedzieć, że lekarze kilkukrotnie nieuprzejmie zwracali się zarówno do pana Sebastiana, jak i jego żony, sugerując im, że bóle brzucha biorą się z nadwagi mężczyzny.

Żona zmarłego nie chce na razie komentować sprawy. Złożyła zawiadomienie do prokuratury i mimo, że panu Sebastianowi to życia nie wróci, zamierza walczyć o sprawiedliwość, żeby lekarze nie zachowywali się bezdusznie i obojętnie w stosunku do chorych, którzy cierpią.

Historia śmierci pana Sebastiana szybko rozniosła się po Olkuszu. - To skandal, żeby w XXI wieku człowiek w szpitalu umierał na ból brzucha - mówi jeden z mieszkańców.

Wszczęto śledztwo

Krystyna Durałek z Prokuratury Rejonowej w Olkuszu przyznaje, że 10 kwietnia 2017 r. wpłynęło zawiadomienie w sprawie narażenia pana Sebastiana na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez zbyt późne przyjęcie zgłoszenia przez zespół ratownictwa medycznego, a następnie niewłaściwą diagnostykę w Nowym Szpitalu w Olkuszu, co skutkowało śmiercią pacjenta. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

19 czerwca akta zostały jednak przekazane do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, gdzie działa specjalna komórka do spraw błędów medycznych.

- Prokuratorzy zajmują się w niej na co dzień takimi śledztwami - wyjaśnia prokurator Krzysztof Dratwa z krakowskiej Prokuratury Okręgowej. Przesłuchano już żonę zmarłego i świadków. Są też wyniki sekcji zwłok. Teraz będą przesłuchiwani lekarze. - Nic więcej na razie w tej sprawie nie możemy powiedzieć - informuje Krzysztof Dratwa.

Szpital przeprasza

Marta Pióro, rzeczniczka prasowa Nowego Szpitala w Olkuszu potwierdza, że takie zdarzenie miało w placówce miejsce. Wyjaśnia jednak, że zgodnie z przepisami, nie może udzielać informacji na temat stanu zdrowia pacjenta i przebiegu leczenia.

- Przykro nam z powodu śmierci pana Sebastiana i szczerze współczujemy rodzinie pacjenta. Chcielibyśmy pomóc każdemu pacjentowi i takie tragiczne zdarzenia są zawsze dramatem dla rodziny i całego personelu medycznego szpitala - podkreśla Marta Pióro. - Przepraszamy też za wszystkie zdarzenia i zachowania, które rodzina odebrała jako niewłaściwe ze strony personelu szpitala - dodaje Marta Pióro.

Zapewnia, że szpital współpracuje ze wszystkimi instytucjami, która badają tę sprawę.

***
Olkuski szpital nie cieszy się dobrą opinią. Nieraz opisywaliśmy przypadki, w których lekarze źle traktowali pacjentów. Zarząd placówki zapewnia, że robi co może, by do takich sytuacji nie dochodziło

Czytaj więcej:
Olkusz. Pacjenci na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym czuli się poniżeni
Olkusz. Pacjentka oskarża szpital
Olkusz. W szpitalu włożyli pani Annie nogę w gips, ale nie miał go kto ściągnąć

Katarzyna Ponikowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.