
Piłki z osiedlowego boiska sportowego systematycznie lądują na placu przy kościele oraz na dziedzińcu przed plebanią parafii im. św. Jana Pawła II. Parafianie skarżą się na zakłócanie nabożeństw także przez hałas i przekleństwa grającej młodzieży. Bezradny proboszcz cierpliwie czeka na pomoc miasta.
Sprawa dotyczy boiska znajdującego się na granicy dwóch osiedli - Barskiego i Westerplatte. Zarówno boisko, jak i kościół, to miejsca dla osiedla potrzebne i ważne, ale ich bezpośrednie sąsiedztwo budzi kontrowersje.
Niefortunna lokalizacja
Wcześniej osiedlowe boisko było w miejscu, gdzie obecnie stoi nowy kościół.
- Działki należące do Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej połączono i przekazano pod budowę świątyni - tłumaczy Jan Pancerz, przewodniczący Zarządu Osiedla Westerplatte. Dodaje też, że nowe boisko miało powstać na przyległej do kościoła działce. Tak też się stało, jednak nie do końca tak, jak spodziewali się mieszkańcy.
- Chodzi o kierunek boiska - mówi Pancerz i tłumaczy, że byłoby lepiej, gdyby boisko leżało do kościoła równolegle, a nie prostopadle. Żeby bramka nie była po stronie świątyni.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak sam proboszcz próbował sobie radzić z problemem?
- co w tej sprawie starają się zrobić władze miasta?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień