
Mieszkańcy bloków przy ulicy Cmentarnej w Rakoniewicach mają zastrzeżenia do działalności spółdzielni mieszkaniowej. Główny powód to sprawa opłat za ogrzewanie, które ich zdaniem są za wysokie. Czy są szanse na osiągnięcie kompromisu?
Bloki położone w rejonie ulicy Cmentarnej w Rakoniewicach należą do miejscowej Spółdzielni Mieszkaniowej. I choć, jak usłyszeliśmy, głównym zadaniem spółdzielni powinno być zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, to ich zdaniem rakoniewicka spółdzielnia nie wywiązuje się z tych obowiązków.
Kwestii spornych jest w sumie kilkanaście, ale najwięcej zastrzeżeń dotyczy ogrzewania.
- Korzystamy z systemu centralnego ogrzewania, w naszym przypadku jest to ogrzewanie gazowe. Przez cały rok płacimy za to daną kwotę. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nikt się z nami nie rozlicza
- mówi jedna z mieszkanek bloków.
Jak usłyszeliśmy, ludzie nie wiedzą, ile dokładnie zużywane jest gazu i dlaczego nawet kiedy jest ciepło, wspomniana stawka jest identyczna jak zimą.
- Nie wiemy również, co się w związku z tym dzieje z nadpłatami i na jaki cel przeznaczane są te środki. Najgorsze jest to, że za 60 m kw. płaci się tak jak za ogrzewanie niemal 200 metrowego domu. To jest jakieś kuriozum, a nasza spółdzielnia nic z tym nie robi - stwierdza nasza rozmówczyni.
Spotkanie, ale bez porozumienia
Kilka tygodni temu mieszkańcy spotkali się z władzami spółdzielni, aby omówić tę kwestię. Po tym zebraniu okazało się, że niektórzy z mieszkańców rozważają możliwość zamontowania własnego pieca wraz z licznikiem.
Dlaczego spółdzielnia nie wyraziła mieszkańcom zgody na montaż własnych pieców? Tego dowiesz się z dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień