Mikołaj ciągle pyta: “Mama, kochasz mnie?”. A gdy mama nie usłyszy, sam sobie odpowiada: ‚Tak kocham cię, I jesteś dla mnie najcudowniejszy”.
Ania trzyma fason. Paznokcie umalowane, fryzura, pewność siebie. - Na zewnątrz - uśmiecha się.
Na zewnątrz, czyli rzadko. Pomiędzy Milą a Biedronką. Pomiędzy jednym gabinetem lekarskim a drugim. Najdłuższa się jest droga na spotkania biblijne, raz w tygodniu, bo w centrum Inowrocławia.
- Ale ja nie narzekam. Lubię być w domu. Gdybym nie musiałam mogłabym nie wychodzić. Zwłaszcza teraz, gdy mamy tak pięknie.
Pięknie zrobiło się kilka miesięcy temu, gdy z nieba spadło im mieszkanie komunalne. Czyste, nowe. Nie to samo co pokój w kamienicy, 20 metrów, piec kaflowy. Woda zamarzająca w łazience i pleśń, którą można zgarniać szufelką ze ścian.
- Ale ja nie narzekam - powtórzy to zdanie jeszcze kilkadziesiąt razy w czasie rozmowy.
Między szafą a lodówką
Od początku. Skąd się wzięłaś, Aniu?
- Z meliny, z brudu, z zaszczanego i obrzyganego mieszkania. Przepraszam, ale było dokładanie tak. Z PGR-u. Gdy dorastałam PGR-y właśnie się kończyły. Zawsze było picie, ale później picie było jeszcze większe, i jeszcze większa degeneracja. Wokół pili wszyscy. Mama piła i tata pił, choć rozstał się z mamą gdy miałam trzy lata. Więc mama piła z obcymi mężczyznami. Przychodzili już na drugie śniadanie do domu i wtedy zaczynali pić.
Mieliśmy wówczas pokój z kuchnią w czworakach. Bez łazienki, bez kanalizacji, z wychodkiem w ogródku. Nauczyłam się w tamtym domu ukrywać w kątach. Miałam taki ulubiony schowek między szafą a lodówką. Dobrze się tam czułam. A gdy chciałam się wyspać, wchodziłam do szafy trzydrzwiowej. Tam było spokojnie, i tam nie sięgały mnie ręce tych mężczyzn.
Najgorsze, że matka jeszcze krzyczała: „Przecież nic ci nie zrobili”. Komu miałam skarżyć? Dziadek pytał: Jesteś głodna? Nie. Głowa cię boli? Nie. Coś się stało? Nie.
W dalszej części artykułu poznasz całą historię Ani i jej jedno marzenie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień