Miłośnik historii Oświęcimia po raz kolejny stanął za kamerą. Tym razem tworzy kryminał. Amatorzy wcielili się w postacie, które opisał dziennikarz „Tajnego Detektywa” w 1933 roku.
„- Postrzeleni... tylko prędzej... Gertrudy 19... pierwsze pięto! Trzy osoby ranne... Może jest już za późno... może już nie żyją!... Spieszcie się panowie!...” - tak zaczyna się krwawa historia opisana ręką dziennikarza „Tajnego detektywa” z 1933 roku. Na kanwie tej opowieści o handlarzu ryb Bernardzie Schretterze z Oświęcimia, który zabił dwie osoby i potem popełnił samobójstwo, teraz powstaje film Mirosława Ganobisa „Kartel”. Premiera w styczniu lub lutym przyszłego roku.
W dalszej części tekstu:
- jak udało się cofnąć o 74 lata
- bezcenna pomoc dorożkarza
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień