Na „Mieszkanie Plus” chcą wykupić prywatne działki
BGK Nieruchomości szuka w Lublinie gruntów, na których wybuduje rządowe bloki.
Tanie, rządowe czynszówki z mieszkaniami na wynajem (z możliwością ich wykupienia) miały wyrastać głównie na gruntach skarbu państwa i samorządów. Ale zajmującej się programem Mieszkanie Plus spółce BGK Nieruchomości nie wszędzie udaje się pozyskać odpowiednie działki.
Tak jest np. w Lublinie. Ratusz już kilka miesięcy temu informował, że miasto nie posiada odpowiednich terenów.
Dlatego BGK Nieruchomości chce ziemię nabyć. - Rozpoczęliśmy właśnie akcję. Będziemy kupowali nieruchomości prywatne - powiedział w TVP Grzegorz Muszyński, wiceprezes BGK Nieruchomości i jednocześnie lubelski radny wojewódzki PiS.
W poniedziałek ukazały się w lokalnej prasie ogłoszenia w sprawie kupna ziemi. Spółka poszukuje w Lublinie działek, na których mogłyby stanąć bloki z minimum 150 mieszkaniami. Teren ma mieć uregulowany stan prawny, dostęp do drogi publicznej, możliwość podłączenia do sieci kanalizacyjnej czy gazowej, a sąsiedztwo nie może być uciążliwe. Oferty można składać do 17 lutego.
Ile hektarów spełniających takie kryteria może być w mieście? - Nie gromadzimy takich danych - mówi Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza.
Edward Leńczuk, właściciel znanej firmy deweloperskiej Orion nie chce oceniać, czy akcja BGK Nieruchomości zakończy się w Lublinie sukcesem. - Dla mnie oznacza to, że na rynek deweloperski wchodzi nowy podmiot i to dobrze. Jak będzie się dużo budowało, to służy to tylko pobudzeniu gospodarki - zauważa i dodaje, że oferta skierowana do właścicieli prywatnych działek jest w Mieszkaniu Plus czymś nowym: - To ogłoszenie oznacza weryfikację programu - dodaje Leńczuk.
Deweloperzy, z którymi rozmawiamy wskazują, że wymagania państwowej spółki w sprawie ziemi są dosyć wysokie. - Chodzi głównie o dostęp do dróg i uzbrojenia - słyszmy.
Teraz o takie standardy musi zadbać deweloper i sam za nie zapłacić. - To nie są małe koszty, bo np. budując na Porębie musiałem wybudować olbrzymie kolektory ściekowe. Jak rozumiem BGK Nieruchomości chce kupić już przygotowane tereny. Nie wiem, czy któryś z deweloperów zdecyduje się na sprzedaż już uzbrojonego terenu. Może to ogłoszenie jest sondowaniem rynku? - zastanawia się prezes Oriona.
Puławy chcą dołączyć do gry o czynszówki
Do programu Mieszkanie Plus oficjalnie przystąpiły na razie tylko dwa miasta z woj. lubelskiego - Biała Podlaska i Świdnik. W Białej już nawet trwa budowa bloków ze 186 mieszkaniami.
Świdnik pod inwestycję przeznaczył 4-hektarową działkę przy ul. Armii Krajowej. Miasto podpisało w tej sprawie list intencyjny z BGK Nieruchomości.
Kraśnik znalazł u siebie tylko jedną działkę, która mogłaby zostać wykorzystana w programie, ale nie ma decyzji, czy miasto zdecyduje się na taki krok.
Puławy przez długi czas zastanawiały się nad swoim przystąpieniem do programu. Dziś te zamiary przybierają realniejsze kształty. Chodzi o niezamieszkany blok (były tam mieszkania socjalne) przy ulicy Słowackiego 15, który jest przeznaczony do rozbiórki. Jednak żeby mógł tam stanąć nowy blok najpierw trzeba zmienić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Tymczasem w Lublinie Mieszkań Plus z udziałem samorządu raczej nie będzie. Co prawda miasto tłumaczy, że nie posiada odpowiednich gruntów, ale jeszcze w listopadzie Artur Szymczyk, zastępca prezydenta miasta napisał do Agencji Mienia Wojskowego i Agencji Nieruchomości Rolnych prosząc o wskazanie gruntów, które te agencję mogą przekazać miastu z myślą o budowie bloków.
W przypadku AMW chodzi m.in. o 67 ha przy Drodze Męczenników Majdanka (dawna strzelnica wojskowa), gdzie mogłoby powstać osiedle większe od tego na Felinie.
AMW już wcześniej tłumaczyła nam, że generalnie weźmie udział w Mieszkaniu Plus, ale szczegóły współpracy nie zostały ustalone. Jeśli idzie o ziemię w Lublinie, to wyjaśniała, że przekazanie jej miastu nie jest tak prostą procedurą.
Z ANR sprawa jest jasna. - Agencja Nieruchomości Rolnych w odpowiedzi z 14 grudnia wskazała, że w granicach Lublina nie zgłosiła gruntów do Narodowego Programu Mieszkaniowego oraz nie posiada gruntów, które mogą być przekazane Gminie Lublin pod budownictwo komunalne - informuje Joanna Bobowska z biura prasowego UM Lublin.