Na pożegnanie z gminą dostali hałas ze żwirowni

Czytaj dalej
Fot. Bogumił Storch
Bogumił Storch

Na pożegnanie z gminą dostali hałas ze żwirowni

Bogumił Storch

Ludzie w Wiśniczu są przekonani, że urządzono im hałaśliwą kopalnię pod domami w akcie zemsty. Wydobycie zaczęło się zaledwie kilka tygodni przed przeniesieniem przysiółka do innej gminy

Mieszkańcy małego przysiółka Wiśnicz domagają się zakończenia prac wydobywczych, które od początku grudnia są prowadzone tuż pod oknami ich domów. Grożą, że zablokują drogę jeżdżącym na teren wyrobiska ciężarówkom.

Mówią, że to złośliwość

Twierdzą też, że burmistrz Alwerni celowo nie zablokował tej inwestycji w rewanżu za to, że mieszkańcy zdecydowali się zmienić przynależność terytorialną i to na ich wniosek rząd uznał od 1 stycznia Wiśnicz za część gminy Spytkowice.

- Stanowczo protestujemy przeciwko wydaniu zgody na uruchomienie zakładu górniczego przez spółkę „Wiśnicz” - mówi Zenon Hetmańczyk, jeden z mieszkańców.

Ludzie z liczącego zaledwie cztery domy przysiółka wysłali w tej sprawie list m.in. do wojewody małopolskiego Józefa Pilcha, parlamentarzystów z naszego regionu oraz Okręgowego Urzędu Górniczego.

Nie dostali jednak żadnej odpowiedzi i teraz mają problem, bo kilka dni temu prace na wyrobisku, znajdującym się zaledwie kilka metrów od ich domów, na dobre się zaczęły.

Protest oburzonych mieszkańców dotarł do Urzędu Górniczego zbyt późno

- Nie chcemy hałasu, kurzu i masy ciężarówek na wąskiej drodze prowadzącej do przysiółka. Podbieranie kruszca może sprawić, że zaleje nas Wisła. Jak będzie trzeba, to zrobimy blokadę - ostrzega Zenon Hetmańczyk.

Mieszkańcy podejrzewają, że prace ruszyły w pośpiechu, tak by zdążono je rozpocząć przed 1 stycznia. - Wtedy dojdzie do zmiany administracyjnej i nie będziemy już należeć do gminy Alwernia, tylko do Spytkowic. Krążyły plotki, że Spytkowice nie zezwolą na taką działalność - wyjaśnia Wincenty Kulawik, sąsiad Hetmańczyków.

Koncesję dostali na czas

Formalnie pracom prowadzonym w przysiółku przez Zakład Eksploatacji Kruszywa „Wiśnicz”, z którego przedstawicielami nie udało się nam skontaktować, nie można niczego zarzucić. Wniosek o zatwierdzenie tzw. planu ruchu kopalni trafił jesienią tego roku do Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie, spełniał bowiem wszystkie wymogi formalne. Firma posiada też ważną jeszcze przez kilka lat koncesję na wydobycie kruszca naturalnego. Uzyskała również pozytywną opinię środowiskową.

Zezwolenia zostały zatwierdzone dokładnie 21 listopada, jeszcze zanim mieszkańcy dowiedzieli się o planach rozpoczęcia tej inwestycji.

Urzędnicy wyjaśniają, że nie ma już możliwości, by tę decyzję cofnąć lub, jak chcą mieszkańcy przysiółka, zablokować.

Mógłby to zrobić wojewoda, ale ten na taki krok się nie zdecydował. Blokować wydobycia nie zamierzali, jak się okazuje, także samorządowcy.

- Decyzja o udzieleniu koncesji została uzgodniona z burmistrzem gminy Alwernia. Z kolei wójt gminy Spytkowice w drodze informacji publicznej zapoznał się z dokumentacją w tej sprawie - informuje Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

Burmistrz Alwerni Tomasz Siemiek na pytania dziennikarzy nie odpowiedział. Zapewnia, że udzieli ich pisemnie w ciągu najbliższych dni. Jego gmina nie zgadza się na to, by przysiółek Wiśnicz stał się częścią Spytkowic. Złożyła w tej sprawie skargę na decyzję rządu do Trybunału Konstytucyjnego.

Mariusz Krystian, wójt Spytkowic, zapewnia, że gdyby wcześniej przysiółek należał do niego, wysłuchałby głosu mieszkańców.

Bogumił Storch

Urodzony w Makowie Podhalańskim (rocznik 1978) reporter wadowickiego oddziału Gazety Krakowskiej, portalu wadowice.naszemiasto.pl i portalu gazetakrakowska.pl. Nominowany do Nagrody Dziennikarzy Małopolski w kategorii Dziennikarz lokalny. Wyróżnienie w konkursie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich dla mediów lokalnych za najlepsze publikacje w kategorii Dziennikarstwo Śledcze.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.