Nie chcą się szczepić, boją się szpitala... Wiele osób nadal wierzy w mity o COVID-19
Są pacjenci, którzy nie chcą się szczepić, bo… nie. A potem, gdy zachorują, nie chcą iść do szpitala, bo „w szpitalu ludzie umierają”. W takich przypadkach faktycznie mogą umrzeć. O wiele większe szanse na wyzdrowienie mają osoby zaszczepione, u których w odpowiednim momencie zostało wdrożone leczenie. Także gdy gorzej się poczujemy, nie bójmy się dzwonić po pomoc - mówi prof. Anna Moniuszko-Malinowska, kierowniczka Szpitala Tymczasowego Nr 2 w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Liczba zakażeń, liczba testów, liczba zgonów… Te informacje codziennie podaje Ministerstwo Zdrowia. I dla wielu osób koronawirus to nadal są tylko statystyki. Pani doskonale wie, co te statystyki oznaczają w rzeczywistości. Kieruje Pani Szpitalem Tymczasowym Nr 2 w hali sportowej. Jak teraz wygląda tam sytuacja.
Szpital po raz kolejny został powołany w październiku ubiegłego roku. Był wtedy naprawdę potrzebny. Czwarta fala pandemii koronawirusa była w naszym województwie bardzo wysoka. Wielu ludzi chorowało, wielu wymagało hospitalizacji. Tak wielu, że w standardowych szpitalach nie było miejsc, zapełniony pacjentami z COVID-19 był również Szpital Tymczasowy Nr 1 przy ul. Żurawiej. Na szczęście teraz sytuacja jest dużo bardziej stabilna, chociaż nie można przewidzieć, co będzie za dwa lub trzy tygodnie, kiedy zaczniemy obserwować efekty świąteczno – sylwestrowych spotkań.
Jest stabilnie, czyli Szpital Tymczasowy Nr 2 stoi w tej chwili pusty?
Nie… Cały czas jest u nas kilkunastu pacjentów. Cały czas przyjmujemy nowych. Choć na szczęście nie jest tak źle, jak było dwa miesiące temu, kiedy pomocy w szpitalu potrzebowało wielu chorych. Łącznie na hali było hospitalizowanych ponad 220 pacjentów …
Czyli system zaczynał się już zatykać…
Tak, dlatego później jeszcze w oddziały covidowe zostały przekształcone niektóre Kliniki w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, m.in. internistyczne, ginekologiczna… Było poważnie…
A gdybyśmy jako społeczeństwo bardziej poważnie podeszli do pandemii, to można by było uniknąć tej wysokiej czwartej fali? Można byłoby się obejść bez otwierania szpitala tymczasowego?
Liczba niezaszczepionych osób ewidentnie korelowała z liczbą zachorowań, która była tragicznie wysoka. Wtedy zaszczepionych było zaledwie 45 proc. mieszkańców województwa podlaskiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień