Nie są ryzykantami. Za to dostali po głowie
Sępólno wygrało konkurs w Urzędzie Marszałkowskim na budowę drogi. Potem je skreślono. Powód absurdalny. Ta wygrana nie cieszy.
Wydawało się, że ul. Przemysłowa będzie równie piękna jak sąsiednie - ul. Komierowska i 27 Stycznia, które wykonano w ramach schetynówek.
W założeniu władz miasta Przemysłowa miała się wpisywać w większą przebudowę, tyle że ze środków przyznanych przez Urząd Marszałkowski. Radość z wygranej w konkursie była przedwczesna. O kulisach mówił niedawno burmistrz Waldemar Stupałkowski.
- Wnioski zostały poddane procedurze oceny merytorycznej. Przemysłowa zakwalifikowała się do dofinansowania. Jest na to stosowna uchwała zarządu województwa kujawsko-pomorskiego. Otrzymaliśmy pismo, że nasz wniosek spełnia kryteria, ale w piśmie była również dodatkowa informacja, że niestety pieniędzy nie dostaniemy, bo ich nie ma.
Sępoleńscy samorządowcy, mimo wszystko, nadal czekali na podpisanie umowy. Nadaremnie. - Pod koniec ubiegłego roku, w październiku, przyszło kolejne pismo z Urzędu Marszałkowskiego. Informowano nas, że nie jest to pismo mające na celu podpisanie umowy, ale dotyczy ono rozpoznania, jakie gmina podjęła działania.
Sępolanie musieli odpowiedzieć na pytania. Pierwsze, czy zakończyli już budowę? Drugie, czy zadanie jest w trakcie realizacji? Trzecie, czy gmina zamierza je zrealizować do końca roku? Szczera odpowiedź pewnie przekreśliła szanse gminy. - Napisaliśmy, że jesteśmy gotowi do realizacji, ale z chwilą podpisania umowy o dofinansowanie - mówił Stupałkowski. - W praktyce oznaczało to, że jesteśmy bez szans, bo był już październik.
Absurdalna korespondencja między urzędami miała swój finał niecały miesiąc temu. Wówczas z Urzędu Marszałkowskiego przyszło pismo, że zadanie zostało skreślone z listy wniosków, które mają otrzymać dofinansowanie, ponieważ nie zostało zrealizowane do końca 2015 r. Burmistrz mówi, że wolałby szczerą odpowiedź, że konkurs jest zamknięty, bo nie ma pieniędzy, co byłoby bliższe prawdzie. I przypomina, że ta jest taka, że nie było zrealizowane, bo nie podpisano umowy.