Dr Maria Molenda, prezes fundacji Nomina Rosae, opowiada o filmie „Portret Polaka” traktującym o Bolesławie Barbackim. Przedpremierowy pokaz już 21 sierpnia w kinie „Sokół”.
Jeszcze tylko kilka dni dzieli nas od przedpremierowej projekcji filmu o znanym sądeckim malarzu. Odczuwa pani tremę przed tym wydarzeniem?
Przede wszystkim cieszymy się, że ten film powstał i że możemy go zaprezentować sądeczanom. Mamy także nadzieję, że nasz obraz przyczyni się do promocji Nowego Sącza również poza granicami naszego regionu. Barbacki to prawdziwie renesansowa postać, a dzięki poznaniu jego losów możemy się także sporo dowiedzieć o samym Nowym Sączu, jego historii i mieszkańcach.
Sądeczanom nazwisko Barbacki kojarzy się przede wszystkim z malarstwem.
To prawda, ale postać Bolesława Barbackiego jest bardziej złożona. Był on nie tylko utalentowanym artystą, ale także gorącym patriotą, zaangażowanym w życie lokalnej społeczności. Działał na wielu polach: w teatrze, szkolnictwie, był bardzo silnie związany z „Sokołem”... Miał bardzo duże poczucie odpowiedzialności za innych ludzi, zarówno członków rodziny, jak i np. swoje uczennice. Ta wszechstronna działalność zapewne rzutowała w jakimś stopniu na jego twórczość malarską, choć trzeba powiedzieć, że był płodnym artystą i pozostawił po sobie wiele obrazów.
W dalszej części tekstu:
- Co spowodowało, że Dr Maria Molenda postanowiła przybliżyć Bolesława Barbackiego sądeczanom?
- Czy ta postać jest czytelna dla współczesnego odbiorcy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień