
Strażacy z jednostek zabezpieczających mają równie ważne zadanie. Wyjeżdżają zawsze tam, gdzie potrzebne jest wsparcie dla zespołów podstawowych.
Roman Urbaniak, który jest w Gorzesławiu komendantem OSP, cieszy się, że do straży lgną młodzi. - Głównie nasi synowie, którzy z pewnością za jakiś czas będą nas w tym fachu zastępować, a na razie razem z nami działają - mówi. Jednostka, którą kieruje wraz z Mariuszem Pawlakiem, liczy 26 osób.
- Mamy wszystko to, co jest na co dzień do służby potrzebne - podkreśla. - Własne pomieszczenie na sprzęt i samochód, które gmina zorganizowała nam w dawnej szkole podstawowej. Mamy też samochód, mamy wszystko inne, co jest nam niezbędne do tego, żeby w trakcie akcji skutecznie pomóc. Wiadomo, sprzęt trzeba wymieniać, ale robimy to na bieżąco i nie ma z tym problemów.
Strażacy z Gorzesławia biorą udział w wyjazdach do pożarów, powodzi i wypadków. Co roku sprawdzają swoje umiejętności podczas zawodów sprawnościowych. Dwa lata temu sami zorganizowali takie gminne współzawodnictwo w swojej miejscowości. W rywalizacji brały udział zastępy z całej gminy.