Wypowiedzi marszałek Elżbiety Witek wskazują na to, że obóz władzy szykuje się do uderzenia w prezesa NIK Mariana Banasia.
Marszałek odmawia stawienia się na wniosek prezesa NIK, bo uważa, ze to „polityczne” Niestety nie ma wyjścia – wezwana do NIK ma obowiązek tam pojechać. Tymczasem w Senacie rusza komisja nadzwyczajna ds. Pegasusa przed którą przed którą sensacyjne zeznania złożył właśnie prezes Banaś – powiedział, że był ofiarą inwigilacji ze strony obecnego obozu władzy oraz zapowiedział wezwanie wicepremiera Kaczyńskiego do NIK z wyjaśnieniami.
Niemal równolegle obóz władzy zapowiedział próbę uchylenia immunitetu Banasiowi i w konsekwencji próbę usunięcia go z urzędu. Szykuje się zatem w najbliższych tygodniach polityczny thriller pomiędzy dawnymi sojusznikami. Nie prażymy jednak kukurydzy na popcorn i nie siadamy przed telewizorem, bo robi się poważnie.
Po pierwsze w sprawie Pegasusa jest coraz więcej nowych faktów, a niebawem będą jeszcze kolejne. Przeciw opozycji używane były instrumenty do totalnej inwigilacji. To nie było „zwykłe podsłuchiwanie”, ale możliwość włamywania się do urządzeń, wykradania lub podrzucania danych, manipulowania, nagrywania itd. Bez wyjaśnienia tego do cna nie ma w Polsce szansy na normalne uczciwe wybory. Po drugie władza zasadziła się na szefa NIK, bo pod obecnym kierownictwem Izba przestała być dostojną starą instytucją a stała się realnym narzędziem kontroli władzy.
Po trzecie – ja rozumiem, że Banaś działa na panią Witek jak czerwona płachta na byka, tyle, że to nie dawny znajomy Marian ją wzywa do NIK ale szef najważniejszej instytucji kontrolnej w państwie. Odmowa pani marszałek to kolejny przykład demoralizacji władzy i pewności siebie, która się zemści.
Pewności aż takiej, że właśnie odebrali kilka milionów dotacji dla Teatru Słowackiego za Dziady. Dziady najnowsze się mogą nie podobać, mi też nie wszystko tam leży. Wiem, wiem, ciągle słyszę, że nie można krytykować, bo to znaczy się jest „za PiSem”.
Przy okazji uspokajam, że wiele mi się podobało a bal u senatora świetny. Problem w tym tylko, że jeśli dobrze rozumiem, to trzy bańki poleciało z budżetu Słowackiego za to z kim kojarzy się w pewnym momencie ks. Piotr? To jednak źle wygląda. Pani kuratorka Nowakowa zrobiła Dziadom reklamę i Teatr sobie poradzi, na spektaklach ciżba. Sława spektaklu zostanie z nim na lata a niesmak pozostanie. Chciałoby się powiedzieć: dłużej Dziadów niżli przeora. Nie dał im rady sekretarz Gomułka nie da i wicepremier Gliński z kuratorką Nowakową, która już dawno powinna zostać odwołana.