
,,Kinezis” nie ma umowy z NFZ. Z kwitkiem odeszło 300 pacjentów. 3 osoby tam zwolniono. Odpowiedź z NFZ na odwołanie przyszła negatywna. Pacjenci nie zamierzają się poddać.
- Gdzie teraz pójdziemy? - pyta Mariola Lisek? - Do przepełnionego szpitala, gdzie kolejki są za pół roku? Do odległych miejscowości nie mam jak dojechać... To jakieś koszmarne nieporozumienie - kręci głową kobieta. - Dzięki rehabilitacji w tej placówce, mogłam się w ogóle wyprostować, mogłam funkcjonować, a teraz? - pyta łamiącym się głosem.
Ból osób chorych na SM
Monika Piaskowy z Limanowej choruje na stwardnienie rozsiane. Jest to choroba nieuleczalna, przewlekła. Systematyczna rehabilitacja to podstawa.
- Brak otrzymania kontraktu ,,Kinezis” to pozbawienie mnie szybkiej i profesjonalnej rehabilitacji, która jest mi niezbędna - podkreśla pani Monika. Kobieta rok temu, miała takie rzuty w chorobie, że prawie przestała chodzić.
- Wtedy głównie rehabilitacja w ,,Kinezis” postawiła mnie na nogi - zaznacza. Limanowianka zwraca uwagę, iż pracownicy placówki posiadają wszystkie, specjalistyczne kursy, które uprawniają ich właśnie do pracy z osobami neurologicznymi, a nie we wszystkich placówkach rehabilitacyjnych tak jest.
Czytaj więcej, a dowiesz się jak sprawę komentują pacjenci. Czy NFZ poda rękę?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień