Olkusz. Pan Tomasz oskarża policjantów, że pomylili jego niepełnosprawność z pijaństwem
Tomasz Pelowski z Olkusza oskarża policjantów o przekroczenie swoich uprawnień i niezasadne użycie paralizatora. Mężczyzna twierdzi, że potrzebował wielu miesięcy, żeby otrząsnąć się po traumie, którą zafundowali mundurowi.
- Pomógł mi psycholog terapii zajęciowej oraz panie terapeutki ze Środowiskowego Domu Samopomocy - podkreśla Tomasz Pelowski. - Przez pierwsze pół roku po zdarzeniu nie wychodziłem prawie z domu, miałem problemy ze spaniem. Płakałem, mimo że jestem dorosłym mężczyzną. Miałem myśli samobójcze. Bałem się policjantów, że znów przyjdą i zrobią mi krzywdę -nie ukrywa mężczyzna, któremu nadal łamie się głos, kiedy opowiada to zdarzenie. Rozmawiamy z nim właśnie w ŚDS w Olkuszu.
Interwencja w dzień urodzin
To było dwa lata temu, 12 sierpnia 2016 r., po godz. 19. Pan Tomasz leżał na łóżku na wpół ubrany, kiedy do drzwi mieszkania zapukali policjanci. Poprosili mężczyznę o podanie swoich danych osobowych. - Jestem osobą niepełnosprawną, chorą na stwardnienie rozsiane, zażywam silne leki. Zdenerwowałem się. Nie potrafiłem przypomnieć sobie, jak się nazywam i tego, gdzie schowałem dowód - relacjonuje nasz rozmówca. - Kilkukrotnie pytałem, jaki jest powód interwencji, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Policjanci pytali się mnie, czy jestem pijany. Owszem wypiłem wtedy piwo i dwie lampki wina, bo miałem akurat tego dnia urodziny, ale pijany nie byłem - zastrzega. - Nawet jakbym był pijany, to nie mam prawa napić się w swoim domu z okazji urodzin? - pyta.
Źródło: gazetakrakowska.pl
Czytaj więcej i dowiedz się:
- w jakich okolicznościach policjant użył paralizatora?
- dlaczego sprawą nie zajął się okluski prokurator?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 18,45 zł co 5 dni.
już od
18,45 ZŁ /5 dni