![Agnieszka Czerwińska, założycielka fundacji „Wyjść z cienia”.](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/6d/4f/5c2faad76e17d_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.1131x1.0000x0.3324,opt,w,q,71,h,9c46b3.jpg)
- Sąsiadka, która słyszy, że za ścianą mąż bije żonę albo przyjaciółka, która zauważa siniaki. Pytają, co robić. Gdyby w życie weszła nieszczęsna nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie, wróciłoby przekonanie, że przemoc powinna zostać w 4 ścianach - mówi Agnieszka Czerwińska z fundacji „Wyjść z cienia”.
Sylwia Spurek, zastępczyni rzecznika praw obywatelskich, porównała pomysł autorów niedoszłej nowelizacji ustawy o przemocy w rodzinie, by przemoc liczyć dopiero od drugiego razu, do rozwiązań funkcjonujących w Rosji. Kiedy je tam wprowadzano, mówiono wprost, że chodzi o zachowanie jedności rodziny. Za wszelką cenę...
Projekt, który zniknął z oficjalnych rządowych stron, krótko po tym, jak rozpętała się wokół niego społeczna burza, byłby wielkim krokiem wstecz. Dziś wyraźnie słabnie siła rażenia stereotypów, które ustawiają kobietę na przegranej pozycji - tej, która nie ma prawa się sprzeciwić, nie ma prawa być niezależną.
***Zapraszamy do lektury dalszej części wywiadu***
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień