Mieczysław Olender wyjechał z Charciabałdy, gm. Myszyniec, jako 8-letnie dziecko, tuż po drugiej wojnie światowej (w 1948 roku). Zamieszkał z rodzicami na Pomorzu Zachodnim.
- Ojciec był żołnierzem NZW, był kilkakrotnie aresztowany, torturowany. Groziła mu śmieć – z tego powodu musieliśmy wyjechać - opowiada.
W Słupsku skończył podstawówkę i ogólniak, studiował w Gdańsku, potem w Warszawie. Pracował w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Prawie 20 lat mieszkał za granicą: w Danii, Norwegii, Niemczech, Francji, Wietnamie, Australii, Rumunii, Kanadzie, Macedonii.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień