Orwell [FELIETON]
W trójpodziale władz chodzi m.in. o to, by władze się nawzajem pilnowały. By nie było takiej, która przed nikim nie odpowiada. Ale historia pokazuje, że poszczególne władze mogą się między sobą dogadywać, by tylko pozorować tę kontrolę (gdy pochodzą z jednego środowiska). Stąd pojawiła się tzw. czwarta władza, czyli media. Ona ma patrzeć na ręce tamtym władzom i informować obywateli, zwłaszcza o nadużyciach władzy.
Co jednak zapewni bezstronność czwartej władzy, co sprawi, że i ona nie zostanie uwikłana w układ trzymający władzę? Wydaje się, że nie ma innego wyjścia jak pluralizm mediów. Jedne media muszą osądzać inne, czuwać nad ich rzetelnością. Ludzie powinni mieć dostęp nie tylko do informacji, ale też do krytycznej oceny tej „informacji”, czyli do mediów o różnej proweniencji. Tylko wtedy media spełniają swoją rolę czwartej władzy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień