Paczkomaty, pampersy i inne. Kto ma prawa do naszych słów?
Aspiryna, pampersy, adidasy. Ostatnio też paczkomaty. Czy producenci (usług, urządzeń, dóbr) mogą nam zakazać nazywać rzeczy tak, jak chcemy je nazywać, bo roszczą sobie prawa do słów?
Paczkomat, paczkomat, paczkomat. To dopiero pierwszy akapit tego tekstu, a już trzy razy naraziliśmy się na proces sądowy. To znaczy - jeśli pisząc te słowa, mieliśmy na myśli „samoobsługowe automaty do wydawania paczek”, które wkrótce staną przy sklepach Biedronka, a nie „oryginalne” paczkomaty Inpostu.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jakie początki miała walka o prawa autorskie do nazw?
- nazwa paczkomatu jest treścią sporną. Czy prawo może ją rozwiązać?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień