Panie z grup śpiewaczych ćwiczą choreografię. Tańczą nie tylko polskie "kawałki"

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Makowska
Lucyna Makowska

Panie z grup śpiewaczych ćwiczą choreografię. Tańczą nie tylko polskie "kawałki"

Lucyna Makowska

Panie z gminy wiejskiej Żary uczyły się tradycyjnych tańców, poznawały ich genezę. A co najważniejsze, doskonale relaksowały się we własnym gronie.

Warsztaty taneczne dla pań z zespołów Gminnego Stowarzyszenia Śpiewajmy Razem były nie tylko czasem na naukę, ale i niespotkanym relaksem. Od początku listopada przez siedem kolejnych sobót ćwiczyły choreografie, uczyły się podstawowych kroków tradycyjnych europejskich, ale i arabskich tańców. Wszystko pod czujnym okiem pani Marii, instruktorki tańca.

Zbieramy się dla siebie, uczymy się technik decoupage, robimy barwne stroiki, które potem sprzedajemy na jarmarkach

- Dzięki projektowi napisanemu właśnie pod kątem pracy w grupach śpiewaczych, udało się nam wyciągnąć z domów panie, które początkowo krępowały się przyjść- tłumaczy Teresa Kowalczewska, z zespołu śpiewaczego Bieniowianki.- Bały się, że ludzie wezmą je na języki. Niepotrzebnie, bo po pierwszych zajęciach dopytywały o kolejne. Doszłyśmy do wniosku, że najlepiej byłoby spożytkować pieniądze na coś, co pomoże nam na scenie. Nowe choreografie, walka z tremą...Zaczynałyśmy od ćwiczeń rozluźniających, potem wprowadzane były elementy tempa, by po trzech godzinach skończyć na skocznych rytmach tańców greckich, żydowskich, arabsko-żydowskich czy naszych tradycyjnych polskie. Prowadząca przy okazji opowiadała o genezie tańców, kulturze krajów, z których pochodzą.

Podstawową zasadą były zajęcia w kole, chodziło przekazywanie sobie energii, wspieranie się, dawanie sobie ciepła, wsłuchiwania się w siebie.

Na warsztatach są też panowie. Jednym z nich jest Sławomir Wójtowicz, który wraz z żoną występuje w zespole Złoty Kłos w Marszowie. Bardzo sobie chwali warsztaty.

W zajęciach uczestniczy 30 osób. Cieszą się uznaniem, bo to taki rodzaj powrotu, do tego, czym zajmowały się koła przed laty.- Zbieramy się dla siebie, uczymy się technik decoupage, robimy barwne stroiki, które potem sprzedajemy na jarmarkach.

Lucyna Makowska

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.