Park Zielona w Dąbrowie Górniczej do zmiany. Stylowe mostki, fontanna, parkowa scena i atrakcyjne place zabaw. Tak za kilka miesięcy ma się prezentować dąbrowski Park Zielona.
Dąbrowski Park Zielona zmieni się wkrótce nie do poznania. Jesienią ma się rozpocząć przebudowa parkowych alejek i całej infrastruktury rekreacyjnej w ramach projektu Zagłębiowskiego Parku Linearnego. Ma być to najpiękniejsza przestrzeń parkowa w całym regionie. Czy tak rzeczywiście będzie? Co o tym wszystkim sądzą dąbrowianie i spacerowicze?
Wrócą do lat trzydziestych, drzewa zostaną
Dziś pracujemy nad projektem, który zakłada nadanie Zielonej charakteru parku w stylistyce lat 30. XX wieku, kiedy go założono. Będzie gotowy w sierpniu tego roku - mówi Marcin Bazylak, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej. - Inwestycja zakończy się w czerwcu przyszłego roku. Warto poczekać, bo w moim przekonaniu Park Zielona stanie się najlepszą przestrzenią parkową w regionie. Z piękną fontanną, wygodnymi alejami centralnymi, naturalnymi alejkami wśród drzew, sceną parkową, nowym leśnym placem zabaw, stylowymi mostkami, kładkami nad parkowymi stawami - dodaje.
Wiele wskazuje też na to, że na Zielonej pojawi się również zagroda zagłębiowska, a więc będzie też szansa na historyczną podróż w przeszłość i poznanie bliżej lokalnych tradycji. Z zapowiedzi zmian wynika, że nie zniknie stąd ani jedno drzewo. To właśnie one w połączeniu z czosnkiem niedźwiedzim, który kwitnie wiosną, mają stać się prawdziwą wizytówką tego miejsca. Tylko teraz lepiej wyeksponowaną. Mają się też pojawić stałe toalety. Niby nic wielkiego, ale dziś w licznie odwiedzanych miejscach to już standard. Główna alejka zostanie wyłożona granitowymi płytami, a pozostałe alejki będą miały mineralne nawierzchnie, tak by swobodnie przepływała przez nie woda.
Zmiany są potrzebne, czas na drugie życie parku
Co na to wszystko mieszkańcy? Zdania są podzielone.
- Za dawnych lat przychodziły tutaj całe rodziny, bo to była jedyna rozrywka. Teraz ludzie mają samochody, pojadą sobie na weekend do wielu piękniejszych, ciekawszych miejsc. Taka przebudowa nikomu nie zrobi różnicy. Nadal w większości będą przychodzić starsze osoby, bo jest tu cisza, spokój. Park żyje tylko w sezonie, czyli dwa, trzy miesiące, więc fontanna i ławki wystarczą - mówi nam jeden z mieszkańców Dąbrowy.
- Efekt końcowy może być niesamowity - uważa pani Urszula, mieszkanka Dąbrowy Górniczej. - Myślę, że to jedna z lepszych inwestycji poza rozwojem infrastruktury i instytucji publicznych. Do tej pory nikt szczególnie nie interesował się takimi rzeczami. Jak sobie wyobrażę, jak to może wyglądać to nie mogę się doczekać efektów. Ludzie pokochają ten park na nowo. Teraz część nawet nie wie o jego istnieniu. W sumie, nic dziwnego, skoro nie ma tu nic specjalnego. Jeżeli park zostanie przebudowany zyska drugie życie. Będą przychodzić młode pary, rodzice z dziećmi, a nawet starsi, by pospacerować przez romantyczne alejki, mostki. Ja jestem bardzo zadowolona z zapowiedzi zmian - mówi mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
- Kiedy tylko mam trochę wolnego czasu, wybieram się właśnie tutaj. To klimatyczne miejsce. Prawdziwy park, a nie tylko z nazwy. Rzeczywiście przydałoby się trochę zmian, ale takich, które nie zamienią tego miejsca w plaże czy obozowisko letnie. Tu musi królować przyroda - podkreśla Andrzej Jakubik, mieszkaniec Będzina.
Co ważne, w parku znajduje się Centrum Sportów Letnich i Wodnych, gdzie aktywnie można spędzić wolny czas. Są tu m.in. boiska do siatkówki plażowej, ścianka wspinaczkowa, skatepark i tor do skimboardu.
Kiedyś było tutaj zoo i weekendowe potańcówki
Park Zielona o powierzchni ponad 88 hektarów powstał w latach trzydziestych minionego wieku, a przyczyniła się do tego w dużej mierze droga, która połączyła wtedy Dąbrowę Górniczą z dzielnicą sąsiedniego Będzina - Łagiszą. Wyjątkowy charakter parku podkreśla fakt, że dzisiaj właśnie tutaj znajduje się największe na terenie całego Zagłębia skupisko dębów. Rosną wzdłuż wytyczonych alejek i ścieżek rowerowych. Park od początku należał do miasta, ale dopiero po 1945 roku z każdym kolejnym rokiem nabierał blasku i odwiedzało go coraz więcej osób. W lecie odbywały się tutaj niedzielne koncerty orkiestr dętych pobliskich zakładów oraz zabawy taneczne. Jedną z atrakcji było miejskie zoo, które przetrwało do połowy lat sześćdziesiątych XX wieku, a można było zobaczyć tu m.in. niedźwiedzie, jelenie, lisy i liczne ptactwo.
Dziś tradycje te częściowo wróciły, bowiem podczas wakacji w każdą niedzielę można tutaj popołudniami posłuchać koncertów muzycznych w wykonaniu m.in. Miejskiej Orkiestry Dętej, a także Sojki Bandu.
Czy zatem gruntowna „przebudowa” parkowych alejek ma szansę przekształcić to miejsce w coś wyjątkowego, co spodoba się mieszkańcom Zagłębia i nie tylko? Powrót do stylizacji lat 30. minionego wieku daje nadzieje na to, że wszystko wpisze się w obecny krajobraz i zostanie odebrane pozytywnie. Dziś alejki z popękanym asfaltem i ta sama od lat fontanna to rzeczywiście trochę za mało, by mówić o najlepszej przestrzeni parkowej w regionie.