Partia przeciw „Wiesławowi”. Upadek Władysława Gomułki
31 sierpnia 1948 r. w Warszawie rozpoczęło się plenum Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej. Władysław Gomułka został na nim usunięty ze stanowiska sekretarza generalnego PPR. Zastąpił go Bolesław Bierut.
Karierę w partii komunistycznej Władysław Gomułka zaczął jeszcze w latach 20. Działał w związku zawodowym robotników przemysłu chemicznego i PPS-Lewicy, a jednocześnie od 1926 należał do nielegalnej KPP. Dwa razy odwiedził ZSRR, gdzie ukończył szkołę partyjną i został w ten sposób zawodowym działaczem. Po rozwiązaniu KPP przez Stalina i wymordowaniu jej członków, życie ocalił mu odsiadywany akurat w polskim więzieniu sześcioletni wyrok.
Po wybuchu wojny Gomułka wyszedł na wolność, wstąpił do nowo utworzonej Polskiej Partii Robotniczej i zakładał jej komórki na rodzinnym Podkarpaciu. W 1942 r. kierownictwo PPR szukając bardziej doświadczonych działaczy ściągnęło go do Warszawy. Wszedł tam do Komitetu Centralnego, a po personalnych zawirowaniach związanych z zabójstwem Marcelego Nowotki i braci Mołojców oraz aresztowaniem Pawła Findera w listopadzie 1943 r. stanął na czele partii.
Pewna doza autonomii
Wtedy zaczął się jego konflikt z Bolesławem Bierutem. Bierut był przedwojennym działaczem KPP średniego szczebla, o którym Sowieci przypomnieli sobie w 1943 r. i przerzucili z Mińska na Białorusi do Warszawy z zadaniem wejścia do Komitetu Centralnego PPR. Między nim a Gomułką zarysowały się poważne różnice w politycznej strategii, jaką szykowali dla PPR. Gomułka zdawał sobie sprawę z nikłego poparcia komunistów w polskim społeczeństwie. Dlatego uważał, że należy w miarę
możliwości poszerzać bazę, na jakiej opiera się PPR, przez wciąganie do współpracy innych partii i organizacji.
Temu m.in. miało służyć utworzenie Krajowej Rady Narodowej oraz nawiązanie rozmów z lewicowymi ugrupowaniami – Robotniczą Partią Polskich Socjalistów i Centralnym Komitetem Ludowym, a nawet rozmowy z Delegaturą Rządu na Kraj. Tymczasem Bierut uważał, że wobec perspektywy zajęcia Polski przez Armię Czerwoną wszystkie te zabiegi nie są potrzebne, a w kraju rządzić będą ci, których wyznaczył do tego Stalin, czyli komuniści. Bierut wysłał nawet list do Moskwy będący donosem na Gomułkę i zarzucający mu reakcyjność.
Ówczesna pozycja „Wiesława” była jednak na tyle silna, że w 1944 r. objął w Rządzie Tymczasowym, a później w Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej stanowiska pierwszego wicepremiera i ministra Ziem Odzyskanych. Zajmując je (i cały czas stojąc na czele PPR) Gomułka zaczął realizować swoją własną politykę, określoną potem jako „polska droga do socjalizmu”. Był mianowicie przeciwny ślepemu przyjmowaniu wzorów radzieckich i wprowadzaniu ich bez względu na okoliczności. Nie podobała mu się całkowita podległość, jakiej Stalin wymagał od Polski. Protestował przeciw aresztowaniom przeprowadzanym przez NKWD, wywożeniu dóbr z Ziem Zachodnich, nadmiernej obecności radzieckich oficerów w Wojsku Polskim.
Gomułka nie kwestionował słuszności komunizmu jako ideologii ani konieczności utrzymywania sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Uważał jednak, że Polska powinna mieć pewną dozę autonomii, być traktowana po partnersku, a rządzący nią polscy komuniści powinni mieć możliwość wprowadzania własnych rozwiązań przystosowanych do specyfiki kraju. Co gorsza, Gomułka nie bał się wyrażać głośno tych swoich opinii.
„Wiesław” mówi „nie”
Od 22 do 27 września 1947 r. w Szklarskiej Porębie odbył się tajny zjazd przedstawicieli dziewięciu partii komunistycznych (m.in. radzieckiej, polskiej, rumuńskiej, węgierskiej,
francuskiej i włoskiej). Celem zjazdu było utworzenie Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych – Kominformu. Organizacja ta miała służyć do ścisłego kontrolowania europejskich komunistów przez Moskwę, a zatem odgrywać rolę taką jak kiedyś Komintern. Ścisły nadzór potrzebny był Stalinowi wobec nasilającego się konfliktu z Zachodem i przewidywanej z nim wojny.
Ku zaskoczeniu wszystkich, decyzji tej sprzeciwił się Gomułka, liczący raczej na zwiększanie, a nie zmniejszanie autonomii PPR. Protestował przeciw tworzeniu Kominformu i storpedował propozycję umieszczenia jego siedziby w Warszawie. W rozmowie z Marianem Spychalskim argumentował, że takie porozumienie z ZSRR na płaszczyźnie partyjnej zostanie przez polskie społeczeństwo zinterpretowane jako krok do utraty niepodległości. Zachowanie Gomułki wywołało zdziwienie i niezadowolenie jego towarzyszy z Komitetu Centralnego. Dla nich takie argumenty były zupełnie niezrozumiałe, a sprzeciwianie się Moskwie stanowiło jakąś aberrację. To był jednak dopiero początek rozchodzenia się dróg „Wiesława” i partii.
3 czerwca 1948 r. odbyło się posiedzenie KC PPR, na którym omawiano plany połączenia partii z PPS. Gomułka wygłosił główny referat poświęcony tradycjom polskiego ruchu robotniczego. Omówił w nim stosunek SDKPiL, KPP i PPS do niepodległości Polski. Skrytykował dwie pierwsze partie, twierdząc, że nie uznawały kwestii niepodległości za ważną i chciały uczynić Polskę częścią wielkiej ojczyzny proletariatu. Tymczasem takie podejście wywoływało niechęć polskich robotników, w ogromnej większości nastawionych patriotycznie. Wyczuwała to natomiast PPS, która walkę o wyzwolenie społeczne łączyła z walką o wolność narodową i niewątpliwie miała w tym rację, co pokazał rozwój wypadków.
Takie przedstawienie sprawy było szokiem dla słuchaczy. Dla nich, starych komunistów, zakwestionowanie słuszności marksistowskiej polityki SDKPiL oraz KPP na rzecz „burżuazyjnej” PPS było herezją. W dodatku cel ich wieloletniej działalności – uczynienie z Polski republiki radzieckiej – skrytykował sekretarz generalny własnej partii. W dyskusji większość mówców potępiła Gomułkę, a kilka dni później kierownictwo PPR wydało rezolucję skierowaną przeciw „Wiesławowi”, w której napiętnowano jego tezy.
Stalin wyraża zgodę
W tym samym miesiącu wspomniane już Biuro Informacyjne Partii Komunistycznych wydało oświadczenie zapowiadające rozpoczęcie kolektywizacji wsi we wszystkich krajach demokracji ludowej. Tymczasem Gomułka od dawna był przeciwny takiemu krokowi, słusznie uważając, że wywoła ogromne niezadowolenie na polskiej wsi. Był przekonany, że stworzenie w Polsce skolektywizowanego rolnictwa długo nie będzie możliwe. Zaprotestował więc przeciw rezolucji, ale jego głos nie został wzięty pod uwagę. Polska delegacja na posiedzeniu Kominformu w Bukareszcie zagłosowała za nią.
Równie odważne było stanowisko Gomułki w konflikcie jugosłowiańsko-radzieckim. Od początku 1948 r. Josip Broz Tito sprzeciwiał się nadmiernej ingerencji Moskwy w wewnętrzne sprawy Jugosławii, chcąc iść własną drogą do socjalizmu. Gomułka nie tylko nie potępił jego zachowania, ale zaproponował mediację między Belgradem a Moskwą. Do mediacji nie doszło, a posiedzenie Kominformu potępiło Komunistyczną Partię Jugosławii.
Postępowanie „Wiesława” wywoływało coraz większe niezadowolenie kierownictwa PPR. Krytykowali go m.in.: Jakub Berman, Hilary Minc, Zenon Kliszko, Marian Spychalski, Aleksander Zawadzki, Roman Zambrowski. Na Gomułkę wywierano naciski, aby wycofał się ze swoich twierdzeń i złożył samokrytykę, albo wręcz ustąpił ze stanowiska sekretarza. „Wiesław” odmawiał samokrytyki i porzucenia własnych poglądów i trwał w uporze. Zmęczony psychicznie i fizycznie tą walką wyjechał na urlop do Kowar na Dolnym Śląsku. Odwiedzali go tam zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy, starając się namówić do zmiany stanowiska i ukorzenia przed partią. Gomułka jednak uparcie twierdził, że we wszystkim, co mówił miał rację…
Jak pisze historyk z IPN dr Robert Spałek w swojej książce „Komuniści przeciwko komunistom”, po kraju rozeszły się plotki, że pierwszy sekretarz zostanie odsunięty, bo „nie chce się zgodzić na kołchozy” i „nie dość pracował pod dyktando Moskwy”. W ten sposób zaczęła powstawać legenda „Wiesława”.
14 sierpnia w Jastrzębiej Górze odbyło się posiedzenie Biura Politycznego PPR, podczas którego podjęto decyzję o usunięciu Gomułki ze stanowiska pierwszego sekretarza. Jego miejsce miał zająć Bolesław Bierut, dotychczas formalnie bezpartyjny prezydent RP. Bierut pojechał do Moskwy, aby poinformować Stalina o podjętej decyzji i uzyskać jej zatwierdzenie. Dyktator wyraził zgodę. Uznał też, że nie ma potrzeby, by w związku z objęciem szefostwa partii Bierut ustępował ze stanowiska prezydenta państwa. Czas zachowywania pozorów minął.
Sąd nad Gomułką
We wtorek 31 sierpnia rozpoczęło się czterodniowe posiedzenie Komitetu Centralnego PPR, na którym przeprowadzono sąd nad Gomułką. Bierut przedstawił całą listę jego błędów: nieufność do ZSRR, niewłaściwą ocenę kwestii niepodległości, przeciwstawienie się kolektywizacji… „Mamy do czynienia nie z oderwanymi i przypadkowymi wahaniami, lecz z systemem myśli sprzecznych z zasadniczą linią partii” – powiedział.
Gomułka zabrał głos jako drugi. Wygłosił samokrytykę, ale jednocześnie usprawiedliwiał się i przytaczał argumenty na swoją obronę. Niewiele mu to pomogło. Kolejni mówcy poddali go ostrej krytyce, a do atakujących przyłączyli się także jego dotychczasowi sojusznicy. Ostatniego dnia obrad przyjęto uchwałę powołującą Bieruta na stanowisko pierwszego sekretarza PPR oraz rezolucję potępiającą Gomułkę. „Wiesław” został odsunięty. Na marginesie życia politycznego spędzi osiem lat. Potem wróci w chwale jako więzień i ofiara czasów stalinowskich.
29 sierpnia 1535
Podczas wojny Polski i Litwy z Wielkim Księstwem Moskiewskim armia królewska zdobyła Starodub. Tę jedną z najsilniejszych twierdz moskiewskich po miesięcznym oblężeniu zajęły siły dowodzone przez hetmanów Jana Tarnowskiego (na il.) i Jerzego Radziwiłła. Polscy saperzy wykonali podkopy i założyli miny pod murami. Wybuch wyrwał wyłom, przez który do miasta wdarli się szturmujący. Wziętych do niewoli 1400 jeńców Tarnowski kazał ściąć.
30 sierpnia 1822
W Wojsku Polskim sformowano I Polski Korpus Rakietników. Jego dowódcą został gen. Piotr Karol Bontemps. Korpus składał się z dwóch pododdziałów: Półbaterii Rakietników Konnych i Półkompanii Rakietników Pieszych.
31 sierpnia 1982
W drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych w całej Polsce odbyły się demonstracje opozycyjne. W Lubinie manifestacja przerodziła się w walki uliczne. Trzech demonstrantów - Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak - zginęło od kul MO i ZOMO. Jedenaście osób zostało rannych. W sprawie śmierci zapadły prawomocne wyroki na trzech dowódców milicji. Natomiast mocodawcy pozwolenia na użycie broni nie zostali ukarani.
1 września 1969
W Libii doszło do wojskowego zamachu stanu. Muammar al-Kadafi obalił króla Idrisa I, proklamował Libijską Republikę Arabską i przejął władzę w kraju. W sposób dyktatorski sprawował ją do śmierci w 2011 r.