Perfekcyjna akcja ratunkowa i operacja oskalpowanej 7-latki

To była błyskawiczna akcja ratunkowa. We wtorek o godz. 18.30 Lotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało informację, że pod Czechowicami-Dziedzicami czeka pacjentka - 7-letnia dziewczynka została oskalpowana przez podnośnik hydrauliczny. Godzinę później w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach zespół prof. Adama Maciejewskiego przystąpił już do operacji.

Zabieg trwał osiem godzin. Zakończył się około trzeciej nad ranem. O jego powodzeniu zdecydowało perfekcyjne zabezpieczenie skalpu - zanurzenie go w roztworze soli fizjologicznej w worku i umieszczenie w lodzie.

Gdy dziewczynka leciała do katowickiego szpitala, w tym samym kierunku zmierzał prof. Adam Maciejewski, chirurg rekonstrukcyjny z Instytutu Onkologii w Gliwicach, który wraz z zespołem ma na koncie m.in. dwa przeszczepy twarzy i w momencie przystąpienia do operacji małej pacjentki, dwa zabiegi replantacji skalpu u dwóch pacjentek, które czują się już dobrze.

- Decydujące są najbliższe dni. Pacjentka przebywa na oddziale intensywnej terapii. W tej chwili znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej - wyjaśnia profesor Maciejewski, który od dawna współpracuje z Górnośląskim Centrum, wspierając pacjentów szpitala potrzebujących operacji rekonstrukcyjnych. Operacja była bardzo trudna i obejmowała całą powierzchnię głowy (dziewczynka miała długie włosy). Trzeba było wykonać szereg precyzyjnych zespoleń mikronaczyniowych.