Pierzeja i siedziba IPN ważniejsza niż park?
Wiceprezydent Koterba uważa, że zieleń zajmująca 100 procent na parkingu przy ul. Karmelickiej jest możliwa. Ale niewłaściwa.
Trwają prace nad planem miejscowym „Rejon ulic Rajskiej”. Dla działki, gdzie obecnie znajduje się parking, pomiędzy ulicami Karmelicką i Dolnych Młynów, miejscy planiści zaplanowali 60 proc. powierzchni pod zieleń i park, a 40 proc. pod zabudowę. Mieszkańcy zbierają podpisu pod petycją, aby cały obszar był zielony. Tymczasem wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba przekonuje, że mieszkańcy wcale nie chcą 100 proc. zieleni, a do tego taka jej ilość jest niewłaściwa, bo ważniejsza jest pierzeja ulicy.
Mieszkańcy od kilku dni zbierają podpisy pod petycją „3 x TAK dla zieleni w rejonie Rajskiej”. Zabiegają o park przy ul. Karmelickiej na całej powierzchni działki, zieleń przy Dolnych Młynów i Czarnowiejskiej oraz o zieloną Krupniczą. Do wczoraj pod petycją podpisało się już prawie 800 osób.
- 100 proc. terenu na zieleń jest możliwe, ale moim zdaniem to niewłaściwe - uważa wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. Dlaczego? Bo pierzeja ulic musi być zachowana poprzez właściwą zabudowę kwartału. Zarówno od strony Karmelickiej, jak i Dolnych Młynów.
- Mieszkańcy nie chcą 100 proc. zieleni. Po ostatnich uzgodnieniach powiedzieli, żeby zakończyć działkę dobrą architekturą wzdłuż pierzei ulicy z jednej i drugiej strony - przekonuje wiceprezydent. Dodaje też, że podpisy, nawet jak będzie 100 tys. podpisów mieszkańców, to i tak nie będą miały znaczenia, jeśli nie będą merytoryczne.
- Będziemy walczyć o 100 proc. parku na tej działce. Póki nie ma planu miejscowego, wszystko może się zmienić. Nawet decyzja konserwatora zabytków - mówi Natalia Nazim, która mieszka niedaleko Karmelickiej.
Wspomniany konserwator nie zgodził się bowiem na zachowanie zieleni u zbiegu Dolnych Młynów i Czarnowiejskiej. Uważa, że należy tam przywrócić dawną zabudowę... z lat 40. XX wieku.
Co ciekawe, tę decyzję krytykuje prezydent Koterba. Ale dodaje, że do decyzji konserwatora trzeba się dostosować. Znamienne, że tutaj zabudowa pani prezydent przeszkadza, a kawałek dalej już nie.
Na fragmencie działki przy ul. Dolnych Młynów swoją siedzibę chciałby wybudować Instytut Pamięci Narodowej. Na razie nie dysponuje terenem, ale chce go kupić. Teren w całości należy do miasta, które chce pozwolić na zabudowę - od strony Dolnych Młynów i od strony Karmelickiej. Rozmowy z IPN mają się odbyć w połowie września. Później rozpocznie się rozpatrywanie uwag do planu dla rejonu Rajskiej. Tym samym o wielkości terenu zielonego nadal można rozmawiać.
Za parkiem na 100 proc. opowiada się też dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf. Dodatkowo - chciałby nadać mu imię Wisławy Szymborskiej. Elżbieta Koterba nie chciała tego komentować.