Tomasz Mateusiak

Pilnie trzeba ziemi pod lodowisko

Pilnie trzeba ziemi pod lodowisko
Tomasz Mateusiak

Nowy Targ nie będzie mógł wybudować nowej hali lodowiskowej tam, gdzie dziś jest KS Gorce. Teren ten jest zbyt mały. Dlatego, by nie stracić dotacji, miasto pośpiesznie szuka nowej lokalizacji.

Czy Nowy Targ zaprzepaści szansę na budowę na swym terenie nowoczesnego, krytego lodowiska? Choć stolica Podhala ma obiecane na ten cel około 30 milionów złotych z Ministerstwa Sportu, pieniądze te mogą przepaść, jeśli samorządowcy szybko nie znajdą terenu, gdzie Centrum Sportów Zimowych może zostać zlokalizowane.

Lodowisko to ruina

Nowy Targ to miasto kojarzone w całej Polsce głównie z hokejem. Bowiem w stolicy Podhala od 1932 roku działa klub hokejowy, który już 19 razy zostawał mistrzem naszego kraju. O ile jednak sami hokeiści pokonali kryzys sprzed kilku lat i znów walczą o najwyższe laury, to lodowisko, na którym grają, dziś jest ruiną.

- Dlatego jednym z moich głównych celów jest doprowadzenie do gruntownego remontu lub budowy nowego lodowiska - mówił zaraz po wyborach w 2014 r. obecny burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha. Już kilka miesięcy później okazało się, że słów tych nie rzucał na wiatr.

W 2015 r. opinia publiczna zobaczyła bowiem wizualizację krytego lodowiska w Nowym Targu. Zostało ono nazwane Podhalańskim Centrum Sportów Lodowych. Swoje miejsce wg planów powinni znaleźć tu nie tylko hokeiści, ale też łyżwiarze figurowi czy reprezentanci short tracka (łyżwiarstwo szybkie na krótkim torze).

Obok nowego lodowiska miał stanąć hotel i zaplecze treningowe oraz centrum spa, sala wystawiennicza i małe muzeum sportu.

Projekt był tak dobry, że w zeszłym roku zachwycił się nim minister sportu. Efekt? Resort obiecał, że da część środków na budowę nowej hali, bo ta zostanie wpisana jako strategiczny obiekt dla polskiego sportu.

Problemem jest miejsce

Niestety, dziś już wiadomo, że te środki (mowa nawet o 30 mln zł) mogą nie trafić na Podhale. Ministerstwo co prawda dalej deklaruje chęć ich przekazania, ale by tak się stało, nowotarski magistrat musi najpierw wysłać do Warszawy wniosek z załączonym pozwoleniem na budowę i projektem przyszłego obiektu. Ten ostatni musi jednak zostać wykonany od początku.

Bowiem nowe lodowisko nie powstanie w miejscu, gdzie dziś stoi hala lodowiskowa. Przyczyną tego, jak tłumaczy burmistrz, jest fakt, że nowotarscy hokeiści na 2-3 lata (tyle potrwa budowa) musieliby się wyprowadzić z Nowego Targu. A to nie wchodzi w rachubę.

Dlatego miasto planowało, by nową halę usytuować na terenie ośrodka sportowego „Gorce”, gdzie istnieją boiska lekkoatletyczne, hotelik i hale sportowe. - Niestety, teren ten dla Podhalańskiego Centrum Sportów Lodowych jest zbyt mały - mówi burmistrz Grzegorz Watycha. - Chcieliśmy dokupić do niego sąsiednie działki i wówczas wszystko, co planujemy, na pewno by się tam zmieściło, a cała nowa inwestycja byłaby blisko centrum miasta. Wiemy już jednak, że na pozyskanie tych terenów nie mamy szans. Ich obecni właściciele nie są zainteresowani sprzedażą.

W tej sytuacji miasto szuka nowej lokalizacji. Jak podał Watycha w rozmowie z Nowotarską Telewizją Kablową, rozważane są gminne działki nad Białym Dunajcem i teren po nigdy nieukończonej kotłowni przy zakopiance. Obie są jednak położone daleko od Nowego Targu.

Miasto musi jednak szybko wskazać nową lokalizację, by projektowanie hali na tym terenie mogło zacząć się jeszcze w tym miesiącu.

Burmistrz: spieszmy się

Ministerstwo Sportu na ostateczne wnioski o dofinansowanie czeka bowiem tylko do marca przyszłego roku.

- Żeby uzyskać konkretną kwotę dotacji i wiedzieć, na ile ostatecznie ministerstwo wesprze tę inwestycję, musimy się więc spieszyć. Nie możemy zmarnować tej szansy, jaka staje przed naszym miastem - mówi burmistrz.

Tomasz Mateusiak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.