- Ludzie dzwonią i mówią - zróbcie coś, nie chcemy mieszkać przy ulicy Kaczyńskiego - twierdzi radny Jakub Mikołajczak (Platforma Obywatelska).
Na zmianę zmienionych nazw ulic może być już jednak za późno.
Osoby, którym nie spodobały się zmiany nazw ulic i zaproponowani patroni, liczyli - po cichu lub wyrażając to wprost - że Rada Miasta Bydgoszczy, w której większość ma niechętna zmianom koalicja PO-SLD szybko nada ulicom nowych patronów albo powróci do starych. Zgodnie z przepisami to samorząd ma kompetencje do tego, by nadawać nazwy ulicom, placom czy skwerom. W te uprawnienia „wmieszała się” ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, która prawo do nadania patronów - w sytuacji, gdy tego nie robi samorząd - dała wojewodom. Taką sytuację mamy, między innymi, w Bydgoszczy.
Kilka dni temu wpłynął jednak do Sejmu projekt nowelizacji ustawy. Oczywiście to projekt poselski, podpisany przez wielu posłów Prawa i Sprawiedliwości. Projekty poselskie mają jedną wspólną cechę - tak naprawdę to projekty akceptowane przez rząd, ale nie wymagają prowadzenia konsultacji społecznych. Taki projekt można w Sejmie „przepchnąć” błyskawicznie. A czas będzie miał tu znaczenie kluczowe, bo ustawa wejdzie w życie z dniem ogłoszenia.
w dalszej części artykułu:
- założenia nowelizacji ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego
- lista bydgoskich ulic, które będą miały nowych patronów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień