Podstawowa opieka ma być bez pediatry
Rzecznik praw dziecka: zmiany uderzą w lekarzy pediatrów.
Marek Michalak, rzecznik praw dziecka, wskazuje na założenia projektu ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, które - jego zdaniem - mogą przyczynić się do pogorszenia poziomu zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych dzieci.
- Z niepokojem i zdumieniem stwierdzam, że lekarz pediatra nie został uwzględniony w projektowanej ustawie jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej - pisze RPD.
Marek Michalak od lat przekonuje, że wyłącznie specjalistyczna wiedza lekarza pediatry i jego doświadczenie w leczeniu dzieci są w stanie zapewnić trafną i szybką diagnozę.
- Zgadzam się z komentarzem rzecznika praw dziecka, ale to nie oznacza, że uważam, że lekarze rodzinni nie radzą sobie z pediatrią. Uważam tylko, że pediatrzy byliby lepsi w roli lekarzy zajmujących się dziećmi. Mają większe doświadczenie i kwalifikacje, jeśli chodzi o najmłodszych pacjentów - mówi prof. dr hab. n. med. Tomasz Urasiński, konsultant wojewódzki w dziedzinie pediatrii. - Dzieci w naszym województwie to 20 proc. całej populacji. Teoretycznie co piąty pacjent to właśnie dziecko. Nie można zatem odebrać lekarzom rodzinnym tego, że przez lata, od kiedy wprowadzono do systemu opieki lekarza pierwszego kontaktu, nabrali doświadczenia w leczeniu dzieci. Większość rodziców jest z lekarzy rodzinnych zadowolona, ja także ich nie krytykuję, zwłaszcza, że wykazują wolę dokształcenia w ramach pediatrii i często proszą o spotkania, wykłady.
W Zachodniopomorskiem jest problem z pediatrami - jest ich ok. 400, ale tylko 185 jest specjalistami. W województwie mamy 81 miejsc rezydenckich, 75 jest wykorzystanych.
- Zgłaszają się chętni i będziemy starać się odbudowywać braki. Młodzi lekarze wiedzą jednak, że pediatria jest dyscypliną mało rentowną, a równocześnie trudną i bardzo odpowiedzialną. Średni wiek pediatrów w naszym regionie to ok. 57 lat - wtrąca profesor.