Podwórka będą jak z bajki. Na razie dwa
Odnawiamy podwórka - w ramach akcji pod taką nazwą dwa podwórka w centrum Gorzowa zyskały nowy blask. Być może będą kolejne.
- Bardzo się cieszymy, że to właśnie nasze podwórko zostało wybrane. Najpierw rozładowaliśmy to wszystko, co zostało przywiezione z Castoramy. Później czeka nas układanie ziemi i nasadzeń - mówił w poniedziałek, 26 września, Jerzy Pestrowicz z kamienicy przy ul. Łokietka.
„Odnawiamy podwórka” to akcja społeczna Castoramy i miasta. Jej cel jest prosty - podwórka mają wypięknieć. Ale samo się to nie zrobi - ważne jest to, żeby zaangażowali się też mieszkańcy. W poniedziałek w ten sposób dwa podwórka w centrum zyskały sobie nowy wizerunek. Jedno znajduje przy ul. Łokietka 9, a drugie przy ul. 30-go Stycznia 6. - Oprócz nasadzeń będzie wiata dla mieszkańców do spędzania wolnego czasu - mówi Sylwia Kokocińska z Castoramy. Teraz na obu podwórkach będzie można usiąść na nowych i porządnych ławeczkach. Przy nich jest już sporo kwiatów i krzewów. - To naprawdę przyjemny widok - podkreślał pan Jerzy. Nie mogło zabraknąć grilla, który rozpalali w poniedziałek pracownicy Castoramy. Jeszcze nie wszystkie kiełbaski zniknęły z rusztu, a z dostawą słodkich bułek przyjechał prezydent Jacek Wójcicki.
- Castorama pokazuje, że społeczna odpowiedzialność biznesu to nie tylko slogan - mówił prezydent Wójcicki. W ubiegłym roku w Parku Wiosny Ludów wspólnie z Castoramą odnowiono plac zabaw dla dzieci. - I planujemy kolejne działania -mówił wczoraj prezydent.
Można spróbować „zawalczyć” o swoje podwórko. - Akurat te dwa podwórka miały trochę szczęścia, bo są małe i kameralne. To szczególnie pasowało i miastu, i Castoramie. Jednak najwięcej podwórek mamy dużych, nawet o 6-8 tys. metrów kwadratowych. A to już jest bardzo kosztowne - mówił Paweł Jakubowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który również włączył się do projektu Odnawiamy podwórka.
Jednak najwięcej podwórek mamy dużych, nawet o 6-8 tys. metrów kwadratowych. A to już jest bardzo kosztowne
Przy dużych podwórkach zawsze trzeba zacząć od odwodnienia. Do tego dochodzi niwelacja terenu. Dopiero później można mówić o nasadzeniach. Nie oznacza to jednak, że te większe podwórza są wykluczone z projektu. - Mieszkańcy cały czas się do nas zgłaszają. Zawsze drzwi są otwarte i zapraszamy, jeśli ktoś ma jakiś pomysł - dodaje Paweł Jakubowski. Najlepszą okazją do tego, by planować tego rodzaju działania i inwestycje, są zebrania wspólnot mieszkaniowych. - Na zebraniach najlepiej jest zgłaszać swoje propozycje. Ale warto też w miarę swoich możliwości zainteresować też jakiegoś inwestora, takiego jak na przykład Castorama. Wtedy jest łatwiej dopiąć całość - dodał dyr. Jakubowski.
Wcześniej zagospodarowano podwórko przy ul. Mickiewicza. - Tam wysypaliśmy granit i cały teren został utwardzony. Jest to powierzchnia kilkusetmetrowa - mówił Jakubowski. Także w tym przedsięwzięciu swój udział mieli mieszkańcy. Wybudowali oni przed swoimi oknami mini plac zabaw.
Jeszcze w październiku będzie odnawiane podwórko na rogu ulic: Sienkiewicza i Matejki. - Zrobimy tam odprowadzenie wód deszczowych. Od tego trzeba zacząć - tłumaczy Paweł Jakubowski.
Odnawiamy podwórka z założenia powinna być inicjatywą oddolną. Ma zaktywizować mieszkańców do działania, ale też później do dbania o podwórka jak o „swoje”.