Południowa obwodnica Świebodzina? Na razie w sferze marzeń
Jak wyeliminować samochody ciężarowe z centrum? Budując południową obwodnicę miasta. Taką propozycję ma radny
- Zjawiskiem, które gwałtownie narasta, a jakiego nie dostrzegamy na co dzień, jest dynamiczny rozwój przedsiębiorstw transportowych - zaczyna radny Gancewski. Jak zaznacza, doskonałe położenie miasta spowodowało, że przedsiębiorstwa rozwinęły się do tego stopnia, że Świebodzin stał się lubuskim zagłębiem transportowym.
- Dziś mamy w Świebo-dzinie zarejestrowanych kilkaset pojazdów ciężarowych typu tir. Zlokalizowane w południowo - zachodniej części miasta, dostają się tam przejeżdżając przez główne ulice. Niszczą przy tym wszystko, co jest związane z ruchem drogowym, nie oszczędzając budynków, które pękają od wstrząsów - argumentuje.
Jaki jest pomysł, by pojazdy z kluczowych ulic miasta wyeliminować? Zdaniem radnego można to osiągnąć poprzez budowę tzw. spinki drogowej łączącej ulicę Słowiańską z ul. Sobieskiego. Radny wyliczył, że odległość między nimi to nieco ponad 1000 metrów. - Pojazdy bazujące przy Sobieskiego nie musiałby wjeżdżać do centrum, a ulice Willowa, Apartamentowa i Kopernika zostałyby skomunikowane z ulicą Słowiańską i Sobieskiego - wyjaśnia.
Burmistrz Dariusz Bekisz nie ukrywa, że każdy pomysł, który rozbudowuje infrastrukturę drogową i poprawia jakość komunikacyjną jest dobry. - Tylko nie jest to możliwe do realizacji z własnych środków gminy. Nie chcę więc odnosić się do czego, co w mojej ocenie w perspektywie lat nie jest możliwe do wykonania - zaznacza. Nie ukrywa też, że tak poważna inwestycja to raczej kwestia instytucji wyższego szczebla.
W podobnym tonie wypowiada się zastępca burmistrza, który przypomina, że pomysł nie jest nowy. Do realizacji dużego przedsięwzięcia były niegdyś przymiarki. Wskazuje dokumenty planistyczne - plan zagospodarowania miasta z 1994 roku. Obwodnica południowa miała wieść od obecnej ulicy Słowiańskiej do Sobieskiego i dalej aż do przejazdu kolejowego na Świercze-wskiego. Plany te straciły ważność kilkanaście lat temu. - O ile koncepcja jest bardzo dobra, o tyle należy zaznaczyć, że układ komunikacyjny miasta wcześniej i dziś jest wyjątkowo korzystny. Mimo że tej drogi nie ma - zaczyna Krzysztof Tomalak.
- Pozostaje pytanie, kto miałby sfinansować przedsięwzięcie - dodaje. Warto zaznaczyć, że droga jest przewidziana w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w kategorii drogi wojewódzkiej. Może więc ZDW? Pytamy. - Na pewno byśmy wspierali i współfinansowali taką inwestycję - uzupełnia Tomalak.
Sami mieszkańcy wypowiadają się na ten temat pozytywnie. - Tam z pewnością brakuje łącznika - mówi Paweł Borkowski. Zdanie to podziela pan Józef z sąsiedniego powiatu. - Chcąc dojechać do zakładu energetycznego, a wjeżdżając od strony Chociul muszę dojechać do głównej ulicy w centrum. A tak mógłby odbić w lewo i zaoszczędzić czas - ocenia.
- To rozładowałoby ruch w mieście. Bo w godzinach szczytu miasto się korkuje. Niby typowe w każdym mieście, ale u nas nie ma koncepcji alternatywnej - mówi pan Szymon. - Z pewnością pozwoliłoby to wyprowadzić samochody ciężarowe z centrum, bo w tamtej części dojazdów jest mało. Niemniej, jeśli remontowany ma być odcinek przy torach (ul. Cegielniana - dop. red.), to juz powstanie połączenie ulic i tym samym rozładuje się ruch - komentuje Paweł Musielak.