Kordianowi B. grozi do 12 lat więzienia. Mężczyzna - według śledczych - potrącił na przejściu dla pieszych 54-latka, a następnie próbował tuszować ślady tego wypadku
- Wyciągałeś zwłoki spod auta, czy może ten mężczyzna jeszcze żył? - pytania śledczych pozostały bez echa. Przesłuchiwany 25-letni Kordian B. tylko zwiesił głowę i zaczął płakać.
W ubiegłym roku urodziła mu się córeczka. Jeszcze chwilę temu przytulał ukochaną partnerkę. Gdy tirem wpadł na pasach w mieszkańca Gorlic, jego życie runęło… - W panice chciał zatrzeć ślady. Kilkanaście minut ciężarówka stała na światłach awaryjnych: w tym czasie kierowca desperacko wyciągał i przenosił zmasakrowane ciało 54-latka poza drogę. W końcu odjechał - śledczy twierdzą, że mają dowody na taki przebieg zdarzeń.
Miniony poniedziałek tuż przed 9 rano. Korytarzem Sądu Rejonowego w Gorlicach idzie Kordian B. Na krok nie odstępują go trzej policjanci po cywilnemu. Zakuty w kajdanki, tępo patrzy przed siebie. Nie wie, że nie-opodal są jego rodzice i ukochana. Nerwowo kręcą się wokół, czekając na decyzję sądu. Ta zapada po chwili. Kordian B. zostaje tymczasowo aresztowany.
Tylko bez fotografii
Na korytarzu sądowym jest tłoczno. W jego głównej części stoi adwokat, przy nim kobieta w jasnej bluzce i niski, bardzo krótko obcięty mężczyzna. Rozmawiają z mecenasem. Nerwowo przemierzają korytarz. Adwokat, widząc aparat fotograficzny, podchodzi i zaznacza, że nie chce, by robiono zdjęcia podejrzanemu. W bocznym korytarzu stoją śledczy w cywilu. Przez uchylone tylko drzwi dostrzegamy boks z kratami, a w nim jest Kordian B. Ma splecione dłonie i pochyla się nisko. Tak jakby wciąż zadawał sobie pytanie, dlaczego to się stało. Dopiero gdy śledczy prowadzą go do sali, stajemy z nim twarzą w twarz. Wygląda zupełnie inaczej niż ten sam mężczyzna na pełnych ciepła, miłości i troski zdjęciach z partnerką Patrycją i z niespełna dziewięciomiesięczną Kornelią, o której na tym samym portalu społecznościowym, na którym upublicznił fotografię, pisał: „Moja córeczka…”.
Czytaj więcej:
- Nie ma bezpośrednich świadków zdarzenia, choć na nagraniu z kamery przemysłowej zamontowanej na Galerii Parkowej wynika, że...
- Jak policjanci dotarli do kierowcy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień