Potrzeba nam w regionie cukierników, budowlańców, krawców. Nie każdego fachu młodzi chcą się uczyć
Przedsiębiorcy w naszym województwie chętnie zatrudnią, m.in., cukierników, drukarzy, elektromechaników, kucharzy, krawców, piekarzy, operatorów urządzeń przemysłu chemicznego, stolarzy, mechaników. Czy ci, którzy chcieliby te zawody wykonywać, znajdą w mieście szkołę, w której nauczą się fachu? Bez trudu. Nie lada wyzwaniem dla szkół jest za to znalezienie uczniów.
„Prognoza zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkim rynku pracy” - to tytuł raportu, który przygotowało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ponad 100 tysięcy przedsiębiorców zgadnięto o zapotrzebowanie na fachowców. Eksperci przyjrzeli się także kujawsko-pomorskiemu rynkowi pracy. Wskazano 71 zawodów, na które jest i będzie w najbliższej przyszłości (przynajmniej w ciągu 5 lat) istotne zapotrzebowanie i 72 profesje, na które zapotrzebowanie będzie umiarkowane. Raport jest ważny, bo do utworzenia klasy w szkole branżowej potrzeba nie tylko zgody Wojewódzkiej Rady Rynku Pracy i nawiązania współpracy z przedsiębiorcami w określonej branży, ale i odpowiedzi od rynku pracy - perspektywy, że fachowcy w zawodzie, w którym szkoła chce uczyć, będą mieli wzięcie.
- Dzięki opublikowanej prognozie szkoły i organy prowadzące mogą zaplanować zawody, które będą uruchamiane w nowym roku szkolnym, bo to po stronie dyrektorów jest decyzja o ewentualnych zmianach. Co istotne decyzje podejmowane w tym zakresie uwzględnią zróżnicowany sposób finansowania tych zawodów. - mówi Iwona Andrzejewska z Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.
A ten się właśnie zmienia. Samorządy na 2021 rok otrzymają zwiększoną subwencję oświatową na szkoły kształcące w zawodach, na które prognozowane jest szczególne zapotrzebowanie na krajowym rynku pracy, wskazane w prognozie z roku 2020. Od 1 stycznia zeszłego roku podział subwencji oświatowej uwzględnia: koszty kształcenia w zawodzie, efektywność kształcenia i rzeczywiste zapotrzebowanie na pracowników w danym zawodzie na rynku pracy. A od początku tego roku dodatkowe wsparcie otrzymają szkoły i pracodawcy kształcący uczniów w zawodach unikatowych.
Nie ma kogo uczyć budować
W myśl znowelizowanego prawa w określonych sytuacjach dofinansowanie dostaną też pracodawcy kształcący uczniów. Jednak i pracownicy kuratorium, i dyrektorzy szkół są zgodni co do tego, że ich namawiać do współpracy nie trzeba. Upominają się o uczniów. Problem jest inny.
W branżowej szkole zawodowej I stopnia w Zespole Szkół Budowlanych w Bydgoszczy do nauki takich zawodów jak monter izolacji przemysłowych czy monter konstrukcji budowlanych chętnych nie ma. A te właśnie zawody znalazły się na liście przygotowanej przez MEN. - Generalnie szkoły branżowe nie cieszą się popularnością. Ciągle jeszcze płacimy za skutki decyzji sprzed kilkunastu lat, kiedy to chciano wygaszać szkolnictwo zawodowe i na piedestał ustawiano licea. Tymczasem szkoły branżowe i technika to szkoły ludzi wygranych, bo to oni mogą stawiać warunki pracodawcom, ich potrzebuje rynek – mówi Magdalena Popielewska, dyrektorka Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy.
Szkoła znajduje chętnych do nauki takich zawodów jak monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie oraz murarz-tynkarz – oba są na liście „pierwszej potrzeby”. Ale nie udaje się utworzyć klasy w zawodzie monter stolarki budowlanej (również – jak wskazuje raport – poszukiwanym).
Ciągle jeszcze płacimy za skutki decyzji sprzed kilkunastu lat, kiedy to chciano wygaszać szkolnictwo zawodowe i na piedestał ustawiano licea. Tymczasem szkoły branżowe i technika to szkoły ludzi wygranych, bo to oni mogą stawiać warunki pracodawcom, ich potrzebuje rynek.
Uczniowie nie muszą się martwić, że to, czego nauczą się w szkole, nie przyda się w pracy, bo każdy kierunek kształcenia ma tu swojego biznesowego partnera – przedsiębiorstwo z regionu, które oferuje uczniom nie tylko możliwość podjęcia praktyk i pracy, ale też przyznaje stypendia. Młodzież na co dzień uczą praktycy, którzy pracowali lub nadal pracują w zawodzie.
Krawiec pilnie poszukiwany
Na liście MEN znalazł się krawiec, zawód, którego można uczyć w Zespole Szkół Handlowych w Bydgoszczy. A raczej można by uczyć, gdyby udało się przeprowadzić z sukcesem nabór do szkoły branżowej. A to od 12 lat się nie udało. Tylko z braku chętnych.
- Ciągle jeszcze pokutuje stereotyp na temat tego, że szkoła, w której zdobywa się zawód, to coś gorszego niż liceum. Nadal młodzi słyszą od rodziców: „Jak się nie będziesz uczył, pójdziesz do zawodówki", choć dzisiejsze szkoły branżowe z dawnym wyobrażeniem o zawodówkach nie maja nic wspólnego – mówi Alina Mazur, dyrektorka Zespołu Szkół Handlowych w Bydgoszczy.
Na rynku pracy osoby z kwalifikacjami zawodowymi są poszukiwane w trybie pilnym. - Widać wyraźnie, że brakuje fachowców, przedsiębiorcy pytają o nich, chcą podjąć z nami współpracę – mówi Alina Mazur. - W szkole branżowej możemy kształcić w dwóch zawodach: sprzedawca i krawiec. Gdyby znalazłoby się przynajmniej po 15 chętnych, we wrześniu w szkole można by uruchomić obie klasy.
Nadzieja pojawiła się w zeszłym roku, kiedy mogła tu powstać klasa patronacka w zawodzie sprzedawca, ścisłą współpracę ze szkołą chciała bowiem podjąć jedna z sieci, która ma swoje sklepy w naszym mieście. - Jej propozycje wzbogaciły ofertę przygotowaną przez szkołę, stała się przez to bardzo atrakcyjna dla uczniów, a mimo to chętnych nie było. Ale nie poddajemy się, dalej zapraszamy chętnych do podjęcia nauki - mówi Alina Mazur.
Kogo szuka praca?
- W województwie kujawsko-pomorskim prognoza zawiera alfabetyczny wykaz 71 istotnych zawodów, a wśród nich: cukiernik, operator urządzeń przemysłu chemicznego, technik analityk, technik informatyk, technik teleinformatyk, technik żywienia i usług gastronomicznych.
- Wśród 72 zawodów o umiarkowanym zapotrzebowaniu są m.in.: monter budownictwa wodnego, monter jachtów i łodzi, przetwórca ryb, technik organizacji turystyki, technik procesów drukowania, technik szerokopasmowej komunikacji elektronicznej, zdobnik ceramiki.
- W raporcie wskazano też zawody, których przedstawiciele są poszukiwani na krajowym rynku pracy. „Zawody o szczególnym znaczeniu dla rozwoju państwa to: automatyk, elektromechanik, elektronik, elektryk, kierowca mechanik, mechanik-monter maszyn i urządzeń, mechatronik, murarz-tynkarz, operator maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych, operator maszyn i urządzeń do robót ziemnych i drogowych, operator obrabiarek skrawających, ślusarz, technik automatyk, technik automatyk sterowania ruchem kolejowym, technik budowy dróg, technik elektroenergetyk transportu szynowego, technik elektronik, technik elektryk, technik energetyk, technik mechanik, technik mechatronik, technik programista, technik spawalnictwa, technik transportu kolejowego.