Pożegnanie awokado, bo to „krwawy diament” z Meksyku
Zapewne nie każdy awokado lubi, ale wielbicieli tych egzotycznych „gruszek” są w Polsce całe rzesze. Awokado zawiera zdrowe tłuszcze, witaminy, kwasy, jest świetnym źródłem błonnika - zalet ma co niemiara, a w dodatku zachwycają się tym owocem specjalistki od odchudzających diet, jak np. Anna Lewandowska. Więcej nie trzeba, a gdy do tego dojdzie jeszcze promocyjna cena w „Biedrze” - handlowy sukces murowany.
I właśnie o ten handlowy sukces chodzi. Awokado stało się na świecie tak popularne, że egzotyczni producenci tego owocu - np. z Meksyku i krajów Ameryki Środkowej i Południowej - nie mogą nadążyć za rosnącym wciąż popytem. To znaczy oczywiście nadążają, bo gdy chodzi o zgarnianie kasy to każdy jakoś nadąża, ale prowadzona jest przy tym rabunkowa gospodarka rolna. Pod topór idą całe połacie lasów, które muszą zostać wycięte, żeby szybko uzyskać miejsce na rozrastające się plantacje awokado.
Do uprawy tych roślin potrzebne też jest mnóstwo wody, co również prowadzi do gospodarczych wynaturzeń.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień