Poznańska Kolej Metropolitalna: W Stęszewie miejsca w pociągu nie starcza, więc podjeżdża autobus

Czytaj dalej
Fot. Czytelnik Michał
Mikołaj Woźniak

Poznańska Kolej Metropolitalna: W Stęszewie miejsca w pociągu nie starcza, więc podjeżdża autobus

Mikołaj Woźniak

Mimo wprowadzenia Kolei Metropolitalnej w Stęszewie niewiele się zmienia. Problem jest ten sam co od lat - do Poznania chce dojechać mnóstwo mieszkańców, ale w pociągu nie starczy dla wszystkich miejsca. Pasażerowie, albo jadą ściśnięci, albo czekają na podstawiany autobus. Ten do Poznania jedzie godzinę dłużej.

- Mój syn właśnie jedzie do szkoły do Poznania autobusem, gdyż o godzinie 6.40 podjechał jeden pociąg i nie zabrał jego oraz kilkunastu innych osób. Nie zmieścili się do środka. Część czekała na podstawiony autobus, a część po prostu poszła do domu

- relacjonowała nam w ubiegłym tygodniu czytelniczka.

Dodała, że problem przepełnionych pociągów powtarza się regularnie.

Czytaj też: Trasa S5 - Z Poznania do Wronczyna do końca roku. Na obwodnicę Leszna trzeba jeszcze poczekać

- Pociąg, który miał mnie zawieźć do Poznania, faktycznie - podjechał, ale dla dziesięciu osób miejsca nie wystarczyło. Musimy czekać na autobus zastępczy - tak swoją sytuację relacjonował Michał, który także wysłał zgłoszenie do naszej redakcji. Na potwierdzenie swoich słów - w kolejnych dniach dosłał nam zdjęcia.

Mimo wprowadzenia Kolei Metropolitalnej w Stęszewie niewiele się zmienia. Problem jest ten sam co od lat - do Poznania chce dojechać mnóstwo mieszkańców,
Czytelnik Michał Mimo wprowadzenia Kolei Metropolitalnej w Stęszewie niewiele się zmienia. Problem jest ten sam co od lat - do Poznania chce dojechać mnóstwo mieszkańców, ale w pociągu nie starczy dla wszystkich miejsca. Pasażerowie, albo jadą ściśnięci, albo czekają na podstawiany autobus.

O problemie pisaliśmy już także w 2014 roku. Wtedy pasażerowie określali pociągi na linii Stęszew-Poznań mianem... konserw. Wtedy w Stęszewie funkcjonowała jeszcze komunikacja autobusowa. Teraz trzeba czekać na podstawienie pojazdu, który przez korki jedzie do Poznania o godzinę dłużej, niż pociąg.

W dalszej części artykułu:

  • Jak sprawę komentuje burmistrza Stęszewa?
  • Dlaczego w tej chwili nie można zwiększyć częstotliwości kursowania pociągów?
Pozostało jeszcze 48% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mikołaj Woźniak

Najchętniej piszę o polityce. Na bieżąco monitoruję pracę posłów i senatorów z Wielkopolski, a także projekty ustaw, które trafiają do Sejmu. Piszę także teksty interwencyjne, lubię opisywać ludzkie historie. Trzymam rękę na pulsie i poszukuję tematów z różnych dziedzin. To moja druga przygoda w "Głosie", po trzyletniej przerwie. Za pierwszym razem trafiłem tu na staż zaraz po maturze i zostałem na ponad pięć lat. Prywatnie jestem fanem komiksów i piłki nożnej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.