Anna Janik

Prąd dla Rzeszowa będzie droższy aż o 68 proc. Prezydent Tadeusz Ferenc protestuje i pisze do premiera

Podczas konferencji prasowej rzeszowscy urzędnicy ubolewali nad podwyżkami cen prądu. Fot. Krzysztof Kapica Podczas konferencji prasowej rzeszowscy urzędnicy ubolewali nad podwyżkami cen prądu.
Anna Janik

Aż o 68 proc. wzrosną rachunki, jakie zapłaci rzeszowski magistrat za prąd w 2019 r. Niemal identyczna podwyżka czeka Mielec. Włodarze łapią się za głowę i ostrzegają, że odbije się to na mieszkańcach.

Przetarg na dostawę energii elektrycznej miasto rozstrzygnęło na początku października. Wzięły w nim udział dwie firmy, które należą do spółek skarbu państwa: PGE Obrót i Energa-Obrót. Tańsza była oferta PGE, dlatego to ona wygrała, ale cena zaproponowana ratuszowi wyniosła nie 0,22 zł netto za 1Wh, jak to było do tej pory a 0,37 zł.

Ratusz szacuje, że oznacza to kilka milionów złotych ekstra, które trzeba w budżecie znaleźć. A to odbije się na mieszkańcach Rzeszowa.

- Nie chcielibyśmy podnosić podatków, ale pośrednio mieszkańcy i tak poczują skutki takiej podwyżki w postaci mniejszych pieniędzy na inwestycje

- mówił podczas konferencji prasowej Tadeusz Ferenc.

W dalszej części m.in.:

  • co Tadeusz Ferenc napisał w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego
  • jak PGE tłumaczy podwyżkę
Pozostało jeszcze 65% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Janik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.