Do Sądu Rejonowego w Brzesku trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu Piotrowi S. Prezes Eco-Gnojnik przelewał na konta trzech zaprzyjaźnionych firm pieniądze za fikcyjne usługi
Przez rok były prezes spółki komunalnej Eco-Gnojnik przelał na konta trzech innych firm w sumie 64 tysiące złotych za niezrealizowane usługi.
- Były to zapłaty między innymi za fikcyjne doradztwo marketingowe czy regenerację urządzeń, które znajdowały się na wyposażeniu spółki, co nie miało miejsca - wylicza Andrzej Leśniak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Brzesku.
Drobiazgowa kontrola
O tym, że coś jest nie tak w zarządzaniu spółką wykryła jej rada nadzorcza. Zorganizowano doraźną kontrolę finansów, która ujawniła złodziejski proceder.
Prezes Eco-Gnojnik stracił pracę w marcu. W kwietniu wójt złożył zawiadomienie do prokuratury. Po kilku tygodniach śledczy zdecydowali się postawić 36-letniemu Piotrowi S. zarzut przywłaszczenia pieniędzy. Ustalono, że trafiły one do zaprzyjaźnionych z nim firm.
- Piotr S. był współwłaścicielem co najmniej jednej z nich - wylicza prokurator Leśniak.
Prowadzi ona m.in. jedną z restauracji przy tarnowskim rynku. Co ciekawe wspólnik byłego prezesa Eco-Gnojnik utrzymuje, że nie miał pojęcia o pieniądzach, które były systematycznie przelewane na firmowe konto ze spółki komunalnej.
Tajemnica w gminie
Eco-Gnojnik zajmuje się między innymi obsługą punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Informacja o wyprowadzeniu z niej ponad 60 tysięcy złotych mocno zbulwersowała mieszkańców Gnojnika.
Radni mają za złe wójtowi, że o sprawie dowiedzieli się dopiero, gdy ta trafiła już do prokuratury. Aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości, zwołali nadzwyczajną sesję rady gminy.
- Niestety żadne konkrety podczas niej nie padły. Podobnie było wcześniej, gdy zwracałem się do wójta o to, aby wyjaśnił nam, co dzieje się w spółce - mówi Paweł Prus, jeden z opozycyjnych radnych z Gnojnika.
Zbliżają się wybory!
Wójt zaprzecza, jakoby coś ukrywał przed radnymi. Zapewnia, że nie miałby w tym żadnego interesu.
- Temat tych malwersacji w spółce jest wyolbrzymiany przez opozycję. Robią z tego burzę w szklance wody, bo zbliżają się wybory - twierdzi Sławomir Paterek, wójt Gnojnika.
Spółką Eco Gnojnik zarządza obecnie powołany przez radę nadzorczą prokurent. Odwołany w marcu prezes zwrócił na razie do kasy firmy 27 tysięcy złotych.
Piotr S., który przyznał się do przedstawionych mu zarzutów, zaproponował dobrowolne poddanie się karze.
- Jest to 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Oskarżony musi też zwrócić resztę zagarniętych przez siebie pieniędzy - wylicza Bożena Waresiak, sędzia Sądu Rejonowego w Brzesku.
Były prezes Eco-Gnojnik przekonywał prokuratora, że bardzo żałuje tego, co zrobił. Tłumaczył, że do wyprowadzenia pieniędzy z kasy spółki zmusiły go poważne problemy osobiste.