Dzieci w kryzysie. Pandemia, przemoc, problemy w nauce, poczucie niezrozumienia, oczekiwania. Mieszanka, z którą trudno sobie poradzić

Czytaj dalej
Fot. Pexels
Jolanta Tęcza-Ćwierz

Dzieci w kryzysie. Pandemia, przemoc, problemy w nauce, poczucie niezrozumienia, oczekiwania. Mieszanka, z którą trudno sobie poradzić

Jolanta Tęcza-Ćwierz

Na początku lutego wszystkie miejsca na oddziałach psychiatrii dziecięcej w Polsce były zajęte, a w niektórych szpitalach obłożenie wynosiło ponad 150 proc. Tylko do jednego krakowskiego szpitala trafia dziennie pięciu młodych ludzi po próbie samobójczej. Ich wiek się obniża.

Do mojego gabinetu trafiła sześcioletnia dziewczynka - opowiada ks. dr Jerzy Smoleń, psycholog i psychoonkolog pracujący w poradni zdrowia psychicznego. - Zażyła tabletki rutinoscorbinu, który znalazła w domu. Na pytanie, dlaczego to zrobiła, odpowiedziała, że nie chciała się rano obudzić.

Trudno dorosnąć

Najpierw pandemia, która odcięła dzieci od rówieśników. A potem powrót do szkół, dla wielu trudniejszy niż pandemiczna izolacja. Wybuch wojny w Ukrainie i obawy o bezpieczeństwo, do tego problemy z nauką, poczucie niezrozumienia, przemoc rówieśnicza lub seksualna, nadmierne oczekiwania dorosłych - tak powstała prawdziwie wybuchowa mieszkanka, z którą trudno sobie poradzić.

Zdaniem dr. hab. n. med. Macieja Pileckiego, konsultanta województwa małopolskiego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, kierownika oddziału psychiatrii dorosłych, dzieci i młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, do próby samobójczej prowadzi wiele indywidualnych dróg.

- Dojrzewanie jest jednym z największych kryzysów normatywnych, stąd też młodzi ludzie są bardziej wrażliwi na różnego rodzaju problemy i trudności, które ich spotykają. Bez wątpienia tym, co przyczynia się do narastania częstości prób samobójczych, jest kryzys relacji rodzinnych. Wielu tych, którzy podejmują działania autoagresywne, mówi też o problemach, jakie spotykają ich w grupie rówieśniczej: przemocy czy wykluczeniu.

Młodzi ludzie potrzebują wtedy szczególnego wsparcia ze strony dorosłych. Jeśli pomocy nie otrzymają, kryzys może tak przybrać na sile, że doprowadzi do podjęcia prób samobójczych.

Dr Agnieszka Fusińska-Korpik, koordynator merytoryczny programu profilaktyki samobójstw dzieci i młodzieży w Szpitalu Klinicznym im. dra Józefa Babińskiego w Krakowie: - Przemoc rówieśnicza przybiera na sile, młodzi ludzie trudniej się ze sobą socjalizują. Kiedy wchodzę do szkoły, coraz rzadziej spotykam zgrane zespoły klasowe, dobrych liderów. Pojawiają się problemy z kształtowaniem i rozumieniem własnych potrzeb, szanowaniem granic innych, ale też systemowym reagowaniem na krzywdę dziecka, kiedy do niej dochodzi. Miewamy problem z tym, żeby stanowczo i jednoznacznie reagować na różne problemy, zbyt często je bagatelizujemy. Natomiast dzieci, dorastając, szukają swojej tożsamości, odpowiedzi na pytania: kim jestem, jakie mam miejsce w świecie. To bardzo trudne, więc wymagają w tym wsparcia dorosłych - zauważa pani doktor.

Znaczenie ma również rozwój sieci internetowej, który przyczynił się do powstawania wielu niebezpiecznych zjawisk i patologii. W niejednym domu lekcje online stały się areną pełną przemocy: od szykanowania na czacie, przez przerabianie zdjęć, po publikację filmów.

- Trauma lub odrzucenie, których doświadcza się w sieci, są zwielokrotnione. Nie bez znaczenia są również wiadomości o samobójstwach nastolatków. Dawniej o podobnych wydarzeniach dowiadywali się najbliżsi, dzisiaj informacja rozprzestrzenia się bardzo szybko i bardzo szeroko - zauważa dr hab. Maciej Pilecki.

Nadal czuję lęk

- To było pewnej lipcowej niedzieli. Kuba dość długo nie wracał z podwórka, próbowałem się do niego dodzwonić. Najpierw odpisał, że zaraz wraca, potem już nie odebrał - wspomina ojciec 16-latka. - Wreszcie oddzwonił kolega.

Kuba wysłał koledze SMS-a, że zażył dużą liczbę tabletek przeciwbólowych, ponieważ nie mógł sobie poradzić z problemami w szkole. Kolega natychmiast zadzwonił na numer alarmowy 112, a potem dał znać tacie Kuby.

- Zanim do nich dobiegłem, na osiedle przyjechała policja, a po chwili karetka pogotowia. Lekarz przeprowadził na miejscu szybkie badanie, na szczęście nic złego się nie działo. Później syn trafił na SOR, na płukanie żołądka. Chociaż nie było zagrożenia życia, noc spędziliśmy w szpitalu. Lekarka powiedziała mi, że pierwsze co internet pokazuje młodym ludziom szukającym pomysłu jak się zabić, to właśnie tabletki przeciwbólowe.

Na drugi dzień 16-latek trafił na konsultację psychiatryczną do szpitala. Zapadła decyzja o pozostawieniu go na obserwacji przez kilka tygodni. Wyszedł w dużo lepszej formie. Ale na lekach.

- Największym problemem po opuszczeniu szpitala było znalezienie terminu do psychiatry. Pierwsza konsultacja, jaką mi zaproponowano, miała się odbyć w styczniu, czyli pół roku po zdarzeniu. Obdzwaniałem kolejne lecznice i udało mi się znaleźć szybszy termin. Dzisiaj Kuba jest pod kontrolą psychiatry, chodzi na terapię do psychologa. Cieszę się, bo jest w nią zaangażowany, co w przypadku nastolatka nie zawsze jest oczywiste - mówi ojciec Kuby. I dodaje: - Co czułem? Na pewno strach o życie syna. Od tej sytuacji minęło kilka miesięcy, jednak nadal czuję lęk za każdym razem, gdy Kuba wychodzi z domu albo nie odbiera telefonu.

Zatrważające statystyki

Komenda Główna Policji podaje, że od stycznia do października 2022 roku w Polsce doszło do co najmniej 1715 prób samobójczych podjętych przez nastolatki, z czego 127 zakończyło się śmiercią. Dane dotyczące całego 2022 r. nie są jeszcze znane, ale nawet udostępnione statystyki wskazują na wzrost - w 2021 roku zarejestrowano 1496 prób samobójczych, co było wzrostem aż o 77 proc. w stosunku do 2020 r.

Każde dziecko po próbie samobójczej zawsze wymaga konsultacji psychiatrycznej i powinno trafić na szpitalny oddział ratunkowy. Edyta Biernacka, psychoanalityczka w Oddziale Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic Szpitala Klinicznego im. J. Babińskiego w Krakowie: - Jeśli dziecko trafia na SOR po próbie samobójczej, może być skierowane i jakiś czas leczone w oddziale na przykład toksykologii czy chirurgii, kiedy tego wymaga jego stan. Powinno być w tym czasie skonsultowane przez psychiatrę albo psychologa, który pomoże podjąć decyzję o sposobie dalszego leczenia. Na wszystko muszą wyrazić zgodę rodzice, więc jeśli z jakiegoś powodu chcą ukryć prawdziwy charakter zdarzenia, to nikt nic nie może zrobić. Znana mi jest sytuacja, gdy chłopak specjalnie przedawkował leki na wycieczce szkolnej, bo wiedział, że wtedy szkoła będzie musiała interweniować i zmusić rodziców do podjęcia przynajmniej konsultacji. Po zakończeniu hospitalizacji internistycznej dziecko może zostać skierowane do leczenia ambulatoryjnego.

W idealnej sytuacji opieką powinna zostać objęta cała rodzina, najlepiej przez zespół specjalistów. Powinni zdiagnozować problem i pokierować leczeniem. Terapia - w zależności od rodzaju problemów, które stoją za próbą samobójczą - może trwać nawet do kilku lat.

Dr hab. Maciej Pilecki: Rodzice nie mogą zapobiec psychiatrycznej konsultacji dziecka po próbie samobójczej. Jeśli nie zgadzają się na terapię, ich decyzję może zmienić Sąd Rodzinny.

Miejsce na wagę złota

Na początku lutego media podały, że wszystkie miejsca na oddziałach psychiatrii dziecięcej w Polsce są zajęte, a w niektórych szpitalach obłożenie wynosi ponad 150 proc. Długie terminy do psychiatrów dziecięcych oraz na terapię grupową to podstawowe problemy, jakie zgłaszają rodzice dzieci i nastolatków po próbie samobójczej. Tygodnie, a nawet miesiące oczekiwania to zbyt długo. Dotyczy to nie tylko terapii na NFZ, ale też w prywatnych ośrodkach. Tam także trzeba czekać, a także zapłacić i to nie mało. Konsultacja u psychiatry dziecięcego kosztuje od ok. 200 do nawet 600 zł (w Warszawie).

Dr hab. Maciej Pilecki: W Małopolsce obserwujemy okresowe braki miejsc na oddziałach psychiatrii dziecięcej, ale jesteśmy w stanie zachować płynność przy wsparciu SOR-ów, oddziałów pediatrycznych i oddziałów psychiatrii dla dorosłych. W wyjątkowych sytuacjach pacjenci przyjmowani są do oddziałów stacjonarnych dla dorosłych. Niestety system monitorowania dostępności miejsc nie działa poprawnie - dodaje.

Gdy rodzic ma podejrzenia, że z jego dzieckiem dzieje się coś złego, może skorzystać z pomocy: konsultacji u psychologa szkolnego, wizyty w Centrum Interwencji Kryzysowej lub w środowiskowej poradni psychologicznej, która oferuje przyspieszoną ścieżkę diagnozy czy konsultacji i pomaga rozstrzygnąć, na ile sprawa jest tak pilna, że trzeba poszukać pomocy lekarza psychiatry, a na ile wystarczające będą oddziaływania terapeutyczne. Szukając pomocy, można zadzwonić na numer telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 czy dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 121 212. Pomocą powinien też służyć lekarz pierwszego kontaktu. Można wreszcie poszukać pomocy psychiatrycznej. Jak informuje wojewódzki konsultant - w zależności od pory roku i rejonu - czas oczekiwania wynosi tu od kilku dni do wielu tygodni.

Lepiej zapobiegać

W Szpitalu Klinicznym im. dra. Józefa Babińskiego od dwóch lat funkcjonuje program profilaktyki samobójstw dzieci i młodzieży. Genezą projektu jest skala prób samobójczych podejmowanych w różnych grupach wiekowych, będąca ogromnym problemem zdrowia publicznego.

- Z nauk medycznych zaczerpnęliśmy termin „odporność psychiczna”. To spektrum zasobów, które posiada każdy, będących swoistą tarczą w radzeniu sobie z problemami psychospołecznymi. Osoba odporna psychicznie lepiej łatwiej i szybciej wyjdzie z kryzysów. Takie kompetencje można, przynajmniej częściowo, wspomagać już od wczesnych okresów rozwojowych. Chodzi o nabywanie zdolności do rozumienia siebie i innych, regulowania swoich stanów emocjonalnych i sposobów reagowania, a także negocjowania i prawidłowej komunikacji - mówi dr Agnieszka Fusińska-Korpik.

Odporność psychiczna to umiejętność powrotu do równowagi po trudnych doświadczeniach lub stresie. Pozwala chronić się przed problemami, z którymi w większym lub mniejszym stopniu każdy z nas boryka się na co dzień. Dbanie o odporność psychiczną jest kluczowe, byśmy mogli dobrze funkcjonować oraz troszczyć się o świat, innych i samych siebie.

Program profilaktyki samobójstw jest realizowany na terenie kilku krakowskich podstawówek. W ubiegłym roku szkolnym skorzystało z niego około 300 uczniów, w roku bieżącym - około 500. W ramach programu prowadzone są warsztaty, które wzmacniają zasoby i kompetencje społeczno-emocjonalne dzieci. Programem objęci są również nauczyciele i rodzice uczniów.

- Dorośli zgłaszają trudności w relacjach z dziećmi, pytają, co zrobić. Uczniowie z myślami samobójczymi, po samookaleczeniach, po próbach samobójczych - to rzeczywistość, z którą każda szkoła się mierzy - mówi doktor Agnieszka Fusińska-Korpik. - W takiej sytuacji możemy skoncentrować się na pewnej specyfice postępowania: jak rozmawiać z uczniem po kryzysie psychicznym, jak rozmawiać z innymi uczniami, gdy taka sytuacja miała miejsce, jak opiekować społeczność szkolną, gdy uczeń popełnił samobójstwo, aby zapobiec ponawianiu takich prób przez innych. Podpowiadamy, gdzie szukać pomocy i jak znormalizować lęk przed tym, że to się powtórzy.

Polski system opieki zdrowotnej oferuje młodym ludziom możliwość opieki psychiatrycznej, która nie wymaga skierowania od lekarza pierwszego kontaktu. Gdy rodzice zaobserwują u dziecka objawy wskazujące na depresję lub nerwicę, powinni jak najszybciej zwrócić się do psychologa lub psychiatry, który zapewni mu terapię mającą na celu uporanie się z problemami.

- W Małopolsce mamy jedną z najlepiej zorganizowanych sieci opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą - podkreśla dr hab. Maciej Pilecki.

- Są to zarówno środowiskowe poradnie psychologiczne, jak i ośrodki składające się z ambulatorium z psychiatrą. Mamy też trzy oddziały stacjonarne dla dzieci i młodzieży, które oferują możliwość konsultacji i hospitalizacji. Młodzi pacjenci z Małopolski są stosunkowo rzadko wysyłani do innych województw na leczenie albo hospitalizowani w oddziałach dla dorosłych. To dobrze świadczy o organizacji opieki zdrowotnej.

Finansowanie psychoterapii

Jak informuje Małopolski Oddział Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie w przypadku dzieci czy nastolatków zmagających się z trudnościami psychicznymi od 2019 r. działa nowy model opieki psychiatrycznej podzielony na trzy tzw. poziomy referencyjne. W ramach każdego z nich placówki udzielają pomocy pacjentom o różnych potrzebach zdrowotnych.
Pierwszą pomoc zapewniają ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Oferowane przez nie wsparcie składa się m.in. z porad psychologicznych, psychoterapii indywidualnej czy rodzinnej. Podstawą leczenia jest natomiast praca w środowisku pacjenta, czyli w domu i w gronie rówieśników. Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej zajmują się tymi dziećmi, które nie wymagają diagnozy psychiatrycznej ani farmakoterapii. W Małopolsce działają 32 takie placówki. Leczenie w nich jest bezpłatne - finansuje je Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby skorzystać z ich pomocy, nie jest potrzebne skierowanie. Dziecko do ośrodka powinno zgłosić się z rodzicami. Jego pracownicy ustalają indywidualnie zakres opieki.

Za wsparcie najmłodszych pacjentów, którzy wymagają także ambulatoryjnej pomocy lekarzy psychiatrów, odpowiadają lecznice z II poziomu referencyjnego - centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży. W CZP również prowadzona jest psychoterapia. W Małopolsce jest ich 13 - w tym osiem z oddziałami dziennymi. W centrach zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży opiekę zapewniają psychiatrzy, psycholodzy oraz psychoterapeuci. Tutaj również leczenie jest bezpłatne i nie wymaga skierowania.

III poziom opieki - to szpitale. Odpowiadają one za całodobowe leczenie dzieci i nastolatków z problemami psychicznymi. Na tym poziomie pacjenci również mogą korzystać z psychoterapii.

- 1 lipca 2022 r. wprowadzono obowiązek informowania Narodowego Funduszu Zdrowia o przypadkach prób samobójczych w ramach sprawozdawczości placówek, które mają umowę z NFZ. Do małopolskiego oddziału NFZ zgłoszono 15 prób samobójczych osób, które nie ukończyły 18 roku życia - informuje Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie.

Liczba ta zaskakuje profesora Pileckiego: 1/3 przypadków osób, które zgłaszają się do środowiskowych poradni psychologicznych, to osoby z myślami samobójczymi. Prób samobójczych jest bardzo dużo. Na oddziale psychiatrii dorosłych, dzieci i młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie mamy średnio pięć konsultacji nastolatków po próbie samobójczej dziennie!

Aleksandra Kwiecień: Psychoterapia może być elementem opieki nad pacjentem we wszystkich zakresach świadczeń  psychiatrycznych dla dzieci - w zależności od potrzeb. Na rok 2023 przeznaczono na ten cel prawie 38 mln zł. NFZ finansując świadczenia opieki zdrowotnej, nie dysponuje pieniędzmi, które byłby przeznaczone wprost na zapobieganie samobójstwom nieletnich - dodaje rzeczniczka.

Jak z kolei informuje konsultant województwa małopolskiego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży w najbliższych latach planowany jest rozwój i tworzenie nowych placówek, np. w dziecięcym szpitalu uniwersyteckim w Prokocimiu ma powstać oddział psychiatrii dziecięco-młodzieżowej, jest też plan rozbudowywania oferty Szpitala św. Ludwika oraz Szpitala Klinicznego im. dra Józefa Babińskiego. Plany organizacji opieki psychiatrycznej ma również szpital św. Rafała w Tarnowie.

Gdzie i kiedy szukać pomocy?
Gdzie się leczyć 2023? Dziecko w kryzysie psychicznym? Nie bagatelizuj problemu i zgłoś się po pomoc

Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 24/7: 116 111

To powinno cię zaniepokoić u dziecka czy nastolatka:

Nie bagatelizuj tego typu objawów, licząc, że same miną. Reaguj - porozmawiaj z dzieckiem!

Zgłoś się po profesjonalną pomoc

W przypadku dzieci czy nastolatków, zmagających się z trudnościami psychicznymi, nowy model opieki jest podzielony na trzy tzw. poziomy referencyjne. W ramach każdego z nich placówki udzielają pomocy pacjentom o różnych potrzebach zdrowotnych.

Pierwszą pomoc zapewniają ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Oferowane przez nie wsparcie składa się m.in. z porad psychologicznych, psychoterapii indywidualnej czy rodzinnej. Podstawą leczenia jest zaś praca w środowisku pacjenta, czyli w domu i gronie rówieśników.

Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej zajmują się tymi dziećmi, które nie wymagają diagnozy psychiatrycznej ani farmakoterapii. W Małopolsce działają 32 takie placówki. Leczenie w nich jest bezpłatne - finansuje je Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby skorzystać z ich pomocy, nie jest potrzebne skierowanie. Dziecko do ośrodka powinno zgłosić się z rodzicami. Jego pracownicy ustalają indywidualnie zakres opieki.

Za wsparcie tych najmłodszych pacjentów, którzy wymagają także ambulatoryjnej pomocy lekarzy psychiatrów, odpowiadają lecznice z II poziomu referencyjnego - centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży. W Małopolsce jest ich 13 - w tym osiem z oddziałami dziennymi.

W centrach zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży opiekę zapewniają psychiatrzy, psycholodzy oraz psychoterapeuci. Leczenie jest bezpłatne i nie wymaga skierowania.

Ostatni III poziom opieki to szpitale. Odpowiadają one za całodobowe leczenie dzieci i nastolatków z problemami psychicznymi.

Gdzie się leczyć 2023? Dziecko w kryzysie psychicznym? Nie bagatelizuj problemu i zgłoś się po pomoc

Jolanta Tęcza-Ćwierz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.