Prof. Rafał Chrzan: Człowiek nie zawsze wygląda jak w atlasie
Po latach spędzonych w holenderskich szpitalach, prof. Rafał Chrzan spakował walizki i zdecydował się na powrót do Polski. W Krakowie pomaga maluchom ze schorzeniami urologicznymi i przywraca uśmiech dzieciom, które muszą się mierzyć ze wstydliwym nietrzymaniem moczu. Tematem wciąż u nas tabu.
W budynku poradni Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu gabinety urologów są jedynymi, pod drzwiami których mali pacjenci nie muszą godzinami oczekiwać na swoją wizytę.
Długie „posiedzenia” w poczekalni, do których rodzice zdążyli niemal przywyknąć, przeszły do historii dzięki jednej prostej zmianie – każde dziecko do swojego lekarza jest umawiane na konkretną godzinę i wystarczy, że w placówce pojawi się chwilę wcześniej. – Zależy nam, żeby nie marnować czasu rodziców – podkreśla prof. UJ dr hab. med. Rafał Chrzan, kierownik oddziału urologii w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym.
– Taki system ma jednak i wady. Jeśli wszyscy pacjenci są zapisywani na godz. 8 rano i kilku z nich się nie zgłosi lekarz szybciej kończy pracę i może przejść do kolejnych obowiązków. W przypadku naszej poradni jest inaczej. Mamy zarezerwowany określony czas dla konkretnego chorego, kiedy dziecko nie przychodzi tracimy minuty, które moglibyśmy poświęcić innemu. Dziennie jesteśmy w stanie przyjąć mniej osób, a poradni trudniej na siebie zarobić – dodaje.
Nowe zasady na prokocimskiej urologii – dobrze znane z prywatnych placówek – to efekt decyzji prof. Chrzana. Dyrekcja lecznicy powierzyła mu stanowisko szefa oddziału blisko dwa lata temu. Specjalista trafił pod Wawel prosto z Holandii, gdzie przez ponad dziesięć lat pracował w szpitalach uniwersyteckich w Utrechcie oraz Amsterdamie.
W dalszej części tekstu:
- Jak prof. Rafał Chrzan został chirurgiem?
- Czym zajmuje się w krakowskiej lecznicy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień