Krakowski Oddział IPN i "Dziennik Polski" przypominają. Tajne nauczanie oraz tworzenie niezależnych inicjatyw edukacyjnych ma w Polsce długą tradycję, sięgającą czasów zaborów.
Niedostatki wykształcenia oficjalnego oraz polityczne i ideologiczne ograniczenia wolności nauki znane były i krytykowane od wieków. Chcąc im zaradzić społeczeństwa tworzyły i tworzą instytucje oraz formy nauczania i samokształcenia poza systemami oświaty oficjalnej. Również dzieje nauki i oświaty polskiej mają w tym względzie świetne tradycje wielu towarzystw oświatowych […]. Świadomi tej tradycji oraz współczesnych potrzeb, występujemy z naszą inicjatywą, mającą na celu pomoc wszystkim, którzy przez samokształcenie pragną wzbogacić swą wiedzę. […] Przedsięwzięcie nasze podejmujemy w przekonaniu, że działanie tego rodzaju jest dziś pilnie potrzebne” - pisano w deklaracji założycielskiej Towarzystwa Kursów Naukowych, uchwalonej czterdzieści lat temu, 22 stycznia 1978 r.
Na bazie tradycji
W końcu XIX w. w zaborze rosyjskim funkcjonowały nielegalne Towarzystwo Tajnego Nauczania i Uniwersytet Latający, który następnie przekształcono w Towarzystwo Kursów Naukowych, a później w Wolną Wszechnicę Polską - zajmujące się kształceniem młodzieży w języku polskim. Do idei tej nawiązywało tajne nauczanie w latach okupacji 1939–1945. W Generalnym Gubernatorstwie największymi ośrodkami tajnego nauczania na poziomie powszechnym i średnim był okręg warszawski i krakowski. Łącznie w zakresie szkoły podstawowej, średniej i wyższej - tajnym nauczaniem objęto ponad 1,6 mln dzieci i młodzieży.
Polscy naukowcy organizowali tajne szkolnictwo w Warszawie, Krakowie, Lublinie, Wilnie i we Lwowie. Tajne komplety na poziomie szkolnictwa średniego umożliwiły szybką odbudowę szkolnictwa wyższego po zakończeniu wojny.
Do idei samokształcenia sięgnięto ponownie w II połowie lat 70. XX w. powołując Towarzystwo Kursów Naukowych (TKN). Nazwę zaproponował prof. Edward Lipiński.
TKN, tak jak i inne powstające w tym czasie organizacje opozycyjne, był jawną, chociaż z punktu widzenia PRL-owskiego prawa, nielegalną organizacją. W deklaracji programowej wyjaśniano: „Inicjatywą tą pragniemy wyjść naprzeciw dążeniom do poszerzenia, wzbogacenia i uzupełnienia wiedzy, które ożywiły się od pewnego czasu w kręgach młodzieży studenckiej i młodej inteligencji w Polsce. Dążenia te są szczególnie żywe w zakresie nauk społecznych i humanistycznych. Rodzi je potrzeba rozumienia epoki i społeczeństwa, w którym żyjemy, oraz chęć pogłębienia własnej samowiedzy. Zarówno to ożywienie intelektualne, jak i jego motywy są zjawiskiem cennym społecznie. Bez poszukiwania prawdy o świecie i samym sobie nie mogą bowiem kształtować się twórcze, samodzielne, obywatelskie postawy ludzi. Dla ich formowania nie wystarczą, skądinąd niezbędne, zdobywanie kwalifikacji specjalistycznych, lecz konieczne jest również zrozumienie całości życia społecznego. Potrzebna jest głęboka wiedza o historycznej genezie dnia dzisiejszego we wszystkich jego wymiarach”.
Najtrwalsze osiągnięcie opozycji
Powstanie TKN poprzedziła działalność tzw. Uniwersytetu Latającego, w ramach którego od jesieni 1977 r. w Warszawie odbywały się wykłady poświęcone historii, literaturze oraz myśli politycznej i ekonomicznej. Wykłady odbywały się w mieszkaniach prywatnych. O terminach, miejscach i tematach wykładów zawiadamiały ulotki wywieszane na tablicach informacyjnych w budynkach Uniwersytetu Warszawskiego. „Frekwencja wspaniała. Podczas prelekcji Adama [Michnika] trzydziestu młodych ludzi musiało odejść spod drzwi, bo nie było już miejsca. Prelegenci znakomici. […] Mnie także chcą zwerbować na prelegenta. […] Propozycję przyjmę, choć nie należę do najlepszych mówców. Ale odmawiać udziału w tego rodzaju imprezie nie wolno. UL jest chyba największym i najtrwalszym (oby!) osiągnięciem opozycji demokratycznej” - zanotował w swoim dzienniku Marian Brandys, oceniając entuzjastycznie pierwsze tygodnie działalności Uniwersytetu Latającego.
Gdy w Warszawie zaczynał działać Uniwersytet Latający, w Krakowie podjęto próbę zorganizowania niezależnych od władz wykładów i spotkań dyskusyjnych pod opieką Kościoła, w klasztorze sióstr Norbertanek na Salwatorze. Równolegle działalność prowadził Klub Dyskusyjny krakowskiego Studenckiego Komitetu Solidarności. Grupy samokształceniowe i kluby dyskusyjne powstawały też w innych miastach, w Gdańsku, Łodzi, Wrocławiu.
Dla zapewnienia organizacyjnej i merytorycznej opieki nad ruchem samokształceniowym, stworzenia pomocy stypendialnej oraz ułatwienia samoobrony środowisk naukowych i twórczych, grupa kilkudziesięciu naukowców postanowiła utworzyć TKN. Pod deklaracją założycielską podpisały się 54 osoby, w tym członkowie Polskiej Akademii Nauk, innych dwunastu profesorów, ośmiu doktorów habilitowanych i docentów. W gronie sygnatariuszy znalazło się też liczne grono pisarzy, poetów i publicystów, m.in.: Jacek Bocheński, Marian Brandys, Kornel Filipowicz, Antoni Gołubiew, Jakub Karpiński, Andrzej Kijowski, Hanna Malewska, Seweryn Pollak, Jan Józef Szczepański, Wisława Szymborska, Henryk Wereszycki i Adam Zagajewski. W kolejnych tygodniach i miesiącach akces do TKN zgłaszali następni.
Nazwiska pod deklaracją założycielską znanych i cenionych naukowców oraz twórców nadawały Towarzystwu dużą rangę i autorytet. Przedstawiciele świata nauki i kultury, zwłaszcza ci o znaczącym dorobku, rozpoznawani nie tylko w kraju, ale i za granicą, odgrywali istotną rolę w procesie formowania się niezależnych grup opozycji i tworzyli swoistego rodzaju parasol ochronny dla mniej znanych działaczy.
Pracami TKN kierowała Komisja Programowa, którą czasem nazywano też Radą Programową. W jej skład wchodzili m.in.: Stefan Amsterdamski, Tomasz Burek, Aldona Jawłowska, Jerzy Jedlicki, Jan Kielanowski, Tadeusz Kowalik, Waldemar Kuczyński, a w późniejszym okresie także Andrzej Drawicz, Bronisław Geremek, Władysław Kunicki-Goldfinger, Jan Waszkiewicz, Wiktor Woroszylski i Jacek Woźniakowski. Sekretarzami Komisji byli Andrzej Celiński i Wojciech Ostrowski. Funkcję rzecznika prasowego pełnił Bohdan Cywiński.
Celem Towarzystwa było nie tylko przekazywanie wiedzy niedostępnej w podręcznikach i na zajęciach uniwersyteckich, lecz także zwracano uwagę na wychowywanie elit intelektualnych, które zasilą szeregi opozycji, a w przyszłości przej-mą władzę w kraju. Niektóre treści wykładów publikowane były później w drugim obiegu wydawniczym w seriach: „Zeszyty naukowe Towarzystwa Kursów Naukowych” i „Wykłady TKN”.
W starciu z SB
Służba Bezpieczeństwa z niepokojem przyjęła wiadomość o powołaniu TKN. Trzy dni po podpisaniu deklaracji założycielskiej, 25 stycznia 1978 r., wszystkich jej sygnatariuszy objęto sprawą operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Pegaz”. Zaostrzono szykany wobec organizatorów niezależnej edukacji. Tego samego dnia w Łodzi milicja przerwała wykład Bohdana Cywińskiego. 11 lutego 1978 r. w Krakowie na wykład Adama Michnika odbywający się w mieszkaniu Bogusława Sonika wtargnęli pracownicy administracji Urzędu Miasta w asyście funkcjonariuszy MO i SB. Zażądali przerwania wykładu i opuszczenia lokalu, a gdy to nie odniosło skutku użyli siły i gazu łzawiącego. Dzień później milicjanci pobili i na kilka godzin aresztowali powracającego do Warszawy Michnika.
Na skutek tych wydarzeń zdecydowano się upublicznić informację o powstaniu TKN, przekazując zagranicznym korespondentom deklarację założycielską wraz z listą sygnatariuszy.
Tajne służby dążąc do zlikwidowania Towarzystwa sięgały po kary aresztu i grzywny za użyczenie mieszkania na wykłady, a nawet za udział w nich. Ponadto SB wykorzystywała inne, brutalne metody, posługując się m.in. zorganizowanymi przez KW PZPR w Warszawie bojówkami złożonymi z aktywistów młodzieżowych organizacji komunistycznych. Ich członkowie w grupach przychodzili na zajęcia TKN i próbowali rozbijać wykłady, zadając prowokacyjne pytania. Gdy to nie odnosiło skutku, stosowali przemoc fizyczną.
W opinii bezpieki wykłady TKN „w sposób rażący odbiegały od zasad socjalistycznego wychowania młodzieży, zawierały szereg tez antykomunistycznych, antypartyjnych, interpretowały fakty historyczne z pozycji antysocjalistycznej i antyradzieckiej. Toczące się dyskusje i wywody podczas zajęć prowadzonych przez członków tzw. TKN-u szczególnie w odniesieniu do tematyki z zakresu historii, filozofii i ekonomii cechowały elementy krytykanctwa z pozycji negującej słuszność polityki partii i deprecjonujących podstawowe zasady ustrojowe PRL”.
Pomimo podjęcia szerokiego spektrum działań, SB nie udało się doprowadzić do likwidacji Towarzystwa. Po powstaniu „Solidarności” jego działalność przybrała trochę inny charakter. Prowadzono kursy szkoleniowe dla związkowców, członkowie TKN zostawali doradcami „Solidarności”, angażowali się w pracę we Wszechnicach Związkowych, stowarzyszeniach naukowych i twórczych oraz Klubach Inteligencji Katolickiej.
Działalność TKN zakończyła się wraz z wprowadzeniem stanu wojennego, choć jego członkowie, którzy trafili do obozów internowania próbowali i tam prowadzić „uniwersytet obozowy”.