Nielegalnym obaleniem pomnika nieżyjącego byłego proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku i odebraniem mu honorowego obywatelstwa miasta oraz nazwy placu skutkowała publikacja na temat jego rzekomych pedofilskich czynów. Teraz rodzina chce przed sądem oczyścić dobre imię księdza.
Barbara Borowiecka w grudniu, po 50 latach - jak mówiła - zdecydowała się przerwać milczenie w sprawie pedofilskich czynów, jakich dopuścić się miał wobec niej ks. Henryk Jankowski. Kobieta opowiedziała „Gazecie Wyborczej” również o niespełna 16-letniej koleżance, która ze względu na ciążę rzekomo spowodowaną przez duchownego miała popełnić samobójstwo. W tekście przypomniano też wątpliwe relacje nieżyjącego od 2010 r. kapłana z ministrantami. Dwa śledztwa w tej ostatniej sprawie zostały umorzone przez prokuraturę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień