
Udana akcja pod Wawelem. Zwierzęta znalazły swoje nowe domy Podziękowania dla prof. Chromego.
Poczciwy Dżok pokazał moc. On po prostu jest niezawodny. W niedzielę przy pomniku najwierniejszego z wiernych spotkali się Przyjaciele zwierząt i gromada bezdomnych czworonogów. Lekarze z przychodni Modern Veterinary Medicine za darmo czipowali psy.
Kipiało od dobrych emocji, zapadły ważne decyzje. Misiu, Sonia i Nelka od niedzieli wylegują się w domowych pieleszach, wyprowadzają swoich Przyjaciół na spacer, pokochały ich od razu, szczerze, tak jak potrafi tylko serducho psa.
Chętnych na życie z czworonogiem było więcej, ale nie wrócili do domu z psem, potrzebowali jeszcze trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji. Wymienili kontakty telefoniczne z wolontariuszami Fundacji Człowiek dla Zwierząt, Stowarzyszenia Dog Rescue, Fundacji dla Zwierząt - interwencje i adopcje, obiecali, że wrócą po psy do przytuliska w Łętkowicach i hoteli.
Rudy Portos jedną łapą już jest w nowym domu. Do tej pory życie go nie rozpieszczało, o czym świadczą poszarpane resztki jednego ucha i blizny na pysku. Teraz już będzie z górki. Wolontariusze odwiedzili rodzinę, z którą zamieszka, i Portos w najbliższą niedzielę pojedzie do swoich, do domu.
My tylko... z karmą
W czasie niedzielnego spotkania przy Dżoku do puszki kwestarskiej wpadło 1572 zł.
Czytaj więcej:
- "Miś zaskarbił sobie sympatię pracowników, wołają na niego: „budowlaniec!”. Ale on nie zwraca uwagi na innych ludzi, jest wpatrzony w Piotra."
- historie bezdomniaków, które połączył pomnik Dżoka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień