Remont Wielkiej Krokwi w Zakopanem postępuje bez przeszkód. Skocznia będzie gotowa na czas. Rozpoczęła się już sprzedaż biletów na styczniowy Puchar Świata. Zainteresowanie jest bardzo duże.
Tatrzański Związek Narciarski rozpoczął właśnie sprzedaż biletów na styczniowe zawody Pucharu Świata w skokach na Wielkiej Krokwi. To świadczy o tym, że choć skocznia jest w remoncie, obecnie nie ma zagrożenia, że prace nie zakończą się w terminie.
COS wyciągnął wnioski
Równo rok temu kibice skoków narciarskich w Polsce nie kryli rozgoryczenia z powodu opóźnienia prac przy przebudowie rozbiegu Wielkiej Krokwi.
Już w czasie wakacji 2016 organizacja zakopiańskiego Pucharu Świata w styczniu 2017 r. wisiała na włosku. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, bo skocznia kilka dni przed zawodami otrzymała stosowny certyfikat od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
Teraz powtórki z rozrywki nie będzie. Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem wyciągnął wnioski z przeszłości i postanowił nie zostawiać żadnych spraw budowlanych na ostatnią chwilę.
- Skutkiem tego mamy połowę sierpnia, a prace budowlane przy ogromnym projekcie, jakim jest przebudowa zeskoku Wielkiej Krokwi, są zakończone w około 65-70 procentach - mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor COS, który bezpośrednio odpowiada za remont zakopiańskiego obiektu.
Nie kryje, że od rozpoczęcia prac pojawiły się pewne przeszkody, czyli niesprzyjająca pogoda i małe osuwisko.
Jednak dziś robotnicy pracują zgodnie z harmonogramem. Remont skoczni zakończy się na przełomie września i października. Po tym terminie skocznia powinna przejść homologację FIS.
Remont zgodnie z planem
Zwieńczeniem inwestycji będzie wydany przez federację FIS certyfikat na rozgrywanie międzynarodowych zawodów. Wielka Krokiew po przebudowie będzie jednym z najnowocześniejszych obiektów na świecie i certyfikat dostanie na 10 lat. Potem zapewne zostanie on dodatkowo przedłużony o kolejną dekadę.
- Jak łatwo policzyć, certyfikat będziemy mieć od jesieni, a zawody Pucharu Świata są w dniach 26-28 stycznia przyszłego roku - mówi dyrektor Kotowicz. - O jakimkolwiek zagrożeniu dla tej imprezy mowy więc nie ma.
Bilety już się sprzedają
Kibice faktycznie w te zapewniania wierzą.
- Po kilku dniach sprzedaży biletów możemy ocenić zainteresowanie jako całkiem spore. Sprzedaliśmy ich już kilka tysięcy - mówi Agata Wojtowicz, właściciel biura podróży T&T Travel, które zajmuje się dystrybucją biletów w imieniu TZN-u. - Bardzo się cieszę, że w tym roku nie ma ze strony COS jakichkolwiek niepokojących sygnałów i cała impreza od początku do końca zostanie przeprowadzona w spokojnej atmosferze. Oby tak było już zawsze - dodaje i wyjaśnia, że w tym roku bilety na PŚ w Zakopanem są w cenie 70 zł za każdy dzień zawodów na trybunach dolnych stojących.
W przypadku trybun górnych (sektory A i B) koszt wejściówek to 80 zł. Z kolei za wejściówkę na sektor siedzący zapłacimy 250 zł, a bilet premium, który zawiera miejsca siedzące oraz catering w pawilonie skoczni kosztuje 500 zł.
Wieści z Chochołowa
Dobre wieści dla kibiców skoków narciarskich płyną nie tylko z Zakopanego, ale też z położonego 17 km dalej Chochołowa.
Urząd Gminy Czarny Dunajec ogłosił bowiem przetarg, który ma wyłonić ekipę budowlańców, którzy za prawie 5 mln zł zbudują w tej wsi dwie małe skocznie treningowe dla dzieci. Obiekt będzie składał się z dwóch skoczni K35 oraz K15 i zostanie wkomponowany w zbocze Gumolaste.
Cały tamtejszy teren należy do gminy, więc koszt budowy skoczni nie zawiera zakupu ziemi pod inwestycje. Gmina na to zadanie dostała dofinansowanie z Ministerstwa Sportu.