Radni: obwodnica jest miastu potrzebna
Powrócono do dyskusji na temat budowy południowej obwodnicy Świebodzina. Radni chcą zabezpieczyć pieniądze na dokumentację.
Radni jednogłośnie zaopiniowali wniosek, by zabezpieczyć w tegorocznym budżecie pieniądze na zlecenie wykonania projektu południowej obwodnicy Świebodzina!
- Myślę, że warto zrobić projekt, wykupić te działki i szukać wsparcia finansowego, by odcinek obwodnicy po prostu powstał - mówi burmistrz Dariusz Bekisz.
To pierwszy znaczący krok w stronę realizacji tej inwestycji. O obwodnicy od kilku miesięcy mówiono coraz głośniej. Po interpelacji radnego, sprawą zainteresowali się świebodzińscy przedsiębiorcy transportowi oraz logistyczni, a także mieszkańcy. Zaznaczano, że budowa obwodnicy to konieczność i jedyny sposób, by wyprowadzić samochody ciężarowe z centrum miasta, a tym samym zwiększyć bezpieczeństwo i zapobiec dewastacji infrastruktury drogowej.
Radny Kazimierz Gancewski wnioskował o budowę ok. 1,2 km odcinka łączącego ulicę Słowiańską z Sobieskiego. Szybko jednak przypomniano, że dokumenty planistyczne sprzed kilkunastu lat uwzględniały połączenie obecnej Słowiańskiej, przez Sobieskiego, aż do drogi krajowej 92 w okolicy Wilkowa.
Na czwartkowej komisji Krzysztof Tomalak przedstawił radnym wstępną koncepcję przebiegu obwodnicy. Zaznaczył jednak, że możliwym jest wyłącznie budowa odcinka od Słowiańskiej do Sobieskiego. K. Tomalak wylicza, że za sam grunt należałoby zapłacić ponad 2 mln. Koszt inwestycji wstępnie oszacowano na około 5 mln, co daje razem ponad 7 mln.
Zastępca burmistrza nie ukrywał, że gmina chce starać się o dofinansowanie inwestycji z rządowego programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej.
- Wydaje się, że moglibyśmy zrealizować tzw. pierwszy etap, czyli połączenie ulic Łużyckiej z Sobieskiego, ale bardziej na południe oddalone od miasta - zaznaczył.
- Jak widać na przykładzie spinki, która powstała parę lat temu… miasto już przekroczyło tę spinkę. Nie ma sensu budować czegokolwiek, a później przeskakiwać przez to. Trzeba od razu odsunąć się 300-400 metrów, pozostawić ewentualne tereny pod zabudowę - wyjaśnił burmistrz Dariusz Bekisz, który stanowczo zapowiedział, że jeśli gmina nie zdobędzie pieniędzy zewnętrznych, nie zrealizuje zadania w stu procentach z własnych środków. - Jestem za tym, by przystąpić do projektowania. Jest to długi okres, by projekt zrealizować, ale sama fizyczna realizacja nastąpi po otrzymaniu dofinansowania - zaznaczył.
Witold Kosmowski, który od początku reprezentuje mieszkańców i przedsiębiorców nie ukrywa, że problem zostanie rozwiązany dopiero wtedy, gdy droga zostanie połączona z DK 92. Dopiero połączenie z DK92 gwarantuje, że miasto zostanie odciążone - mówi, podkreślając, że w jego ocenie budowa obwodnicy powinna być dla miasta priorytetem.