Radni podziękowali byłemu już komendantowi OSP
To była miła uroczystość na sesji. Wypadało komendanta Grzegorza Borowicza godnie pożegnać i podziękować mu za ofiarną służbę. Tak też się stało. W imieniu nieobecnego burmistrza Sępólna Waldemara Stupałkowskiego głos zabrał jego zastępca Marek Zieńko.
W kwietniu odbyły się wybory w jednostce OSP Sępólno. Kończyła się kadencja Grzegorza Borowicza i on sam zdecydował, że nie będzie już starał się o głosy kolegów-ochotników. Doszło do przekazania władzy młodszym, o czym mówił właśnie Zieńko. - Grzegorz został komendantem w 1996 r - mówił. - To dwadzieścia lat. Ale przecież do jego działalności w OSP należy też doliczyć lata od wstąpienia do jednostki, a to, jeżeli Grzegorzu się nie mylę, było w 1973. Można więc policzyć, że faktycznie to 43 lata.
Zieńko mówił, że Borowicz uznał, że to najlepszy moment, by coś zmienić. W myśl hasła - Czas na młodych, oddał strażackie berło, jak się wyraził, młodszym.
Wiceburmistrz dziękował byłemu już komendantowi w swoim imieniu, odczytał też list gratulacyjny od burmistrza. W tym nie zabrakło wielkich słów o ofiarności i trudzie. W ratuszu nie mają wątpliwości, że przez te 20 lat Borowicz przyczynił się do zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom swojej małej ojczyzny, działając z zaangażowaniem na rzecz ratowania ich zdrowia i życia.
Borowicz odebrał wiele gratulacji, a także sympatyczny prezent - pamiątkową broń, którą będzie mu przypominała ten uroczysty moment.
- Może nie stałbym tutaj dzisiaj, gdyby nie wiele osób, które mi w pracy społecznej pomagały - zaczął swoją wypowiedź Borowicz. - Zacznę od samorządowców, burmistrzów. Pan Drozdowski, od którego jakby zaczynałem. Pan Jan Karbaciński, obecny burmistrz. To są ludzie, z którymi współpracowałem.
Borowicz wymienił też komendantów PSP, ale podkreślał, że działał razem ze strażakami-ochotnikami, którzy, niestety, w większości już odeszli.
Padło kilka nazwisk, jako pierwsze - Aleksandra Brandta. Borowicz miał też dobre słowo dla obecnych ochotników, jego następców. Ocenił, że bez ich pomocy straż nie byłaby w tym punkcie, w którym jest. A razem można było wiele zdziałać. Na uwagę zasługuje choćby odbudowanie remizy, nowe remizy czy ich remonty. - To jest dzieło wszystkich strażaków - mówił.
Samorządowcy podkreślali, że mają nadzieję, że będzie służył radą młodszym kolegom.