
JAN ŚWIERKOWSKI, Popularyzator Nauki 2017, mówi o gwiazdach, sztuce, Indiach i Portugalii
Od czasu, gdy dziewięć lat temu z Pana inicjatywy powstał w Toruniu Instytut B61, otwarto w Polsce kilka centrów popularyzacji nauki. Można więc Was nazwać prekursorami.
W pewnym sensie tak, bo kiedy zaczynaliśmy, nie było zwyczaju przedstawiania nauki w tak „szalony” sposób, jak to czyniliśmy. Teraz ludzie przyzwyczajają się, że nauka może być rozrywką, że do, świetnego skądinąd, „Młyna Wiedzy” można pójść z dziećmi i ucząc się dobrze się bawić. My od stałych placówek różnimy się tym, że nasze działania artystyczno-naukowe pojawiają się i znikają - w intrygujących przestrzeniach: fortach, zamkach, dworcach kolejowych.
Instytut B61 ostatni raz w Toruniu wystąpił dobrych parę lat temu jadąc pociągiem „Cos-mic Underground” z Estonii do Portugalii. A może zapomniałam o jakimś świeższym toruńskim przedsięwzięciu?
Po „Cosmic Underground”, w 2013 roku, w Dworze Artusa pokazaliśmy program pt. „Złota zasada”. Wystąpili m.in. Stanisław Tym, L.U.C., Sofa, Mariusz Lubomski. Zaanektowaliśmy cały Dwór od piwnic po strych. Tematem programu była „fabryka wszechświatów”. Chcieliśmy pokazać, jak zmiana drobnych elementów stałych fizycznych czy praw mogłaby wpłynąć na świat.
A potem Instytut B61 pojechał do Indii.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień