„Rodzina 500 Plus” - pomysł dobry, ale tylko dla niepijących [wideo]
- Nie mamy jeszcze statystyk, ile rodzin czy osób wychowujących dzieci niewłaściwie dysponuje pieniędzmi z programu „Rodzina 500 Plus” - mówi Piotr Grudziński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku.
- Na dziś mamy za to dwa przypadki wstrzymania wypłat pieniędzy z programu „Rodzina 500 Plus” oraz innych świadczeń z powodu umieszczenia dzieci w placówkach różnych opiekuńczo-wychowawczych.
- W obu przypadkach doszło do spożywania alkoholu w domu, gdzie były dzieci - podkreśla dyrektor. Interweniowała policja.
Zgłoszenia pochodzą głównie od sąsiadów, którzy - często jeszcze szybciej niż asystenci rodzin i pracownicy socjalni - widzą, co dzieje się za ścianą po otrzymaniu pieniędzy, które powinny służyć dzieciom. Ale tam, gdzie w grę wchodzi alkohol, trudno o racjonalne myślenie.
- Mamy z dnia na dzień coraz więcej podopiecznych z tak zwanych interwencji policyjnych - mówi Dorota Wilczura, dyrektorka placówki opiekuńczo-wychowawczej „Maluch” przy ul. Sielskiej. - To dzieci zabrane z domów, gdzie rodzice byli pijani, gdzie dochodziło do przemocy wobec dzieci. Nie mam jednak wiedzy, czy libacje były związane z wypłatą z programu „Rodzina 500 Plus” - podkreśla Dorota Wilczura.
Ekspert o "Rodzinie 500 plus": - Kobieta z czwórką dzieci woli zasiłek od pracy na kasie.
Agencja TVN
Piotr Grudziński z włocławskiego MOPR ma nadzieję, że ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej weźmie pod uwagę te problemy, z jakimi coraz częściej stykają się pracownicy socjalni i asystenci rodzin. - Pomysł programu jest świetny, ale brakuje sposobu na to, aby pieniądze nie były marnotrawione na potrzeby dorosłych. Tym bardziej alkoholowe! Jak twierdzi, ujawnienie i nagłośnienie tych drastycznych przypadków (w jednym doszło do pokoleniowej libacji, w której wzięło udział kilkoro członków rodziny), ma na celu ostrzeżenie innych, chcących iść w te ślady. Świadczenia są natychmiast wstrzymywane, a dzieci trafiają do tzw. pieczy zastępczej.